Bartosz G., podejrzany o zabójstwo Mai z Mławy, wciąż przebywa w Grecji. Radca prawny dr Wojciech Kasprzyk, który jest pełnomocnikiem rodziny Mai, twierdzi, że niewykluczone, iż w tym przypadku dojdzie do próby zastosowania linii obrony związanej z niepoczytalnością.
W Mławie pod koniec kwietnia doszło do brutalnego zabójstwa 16-letniej Mai. Matka podejrzanego o tę zbrodnię Bartosza G. tym razem zabrała głos w polskich mediach. Mówiła między innymi o dniu tragedii, a także tłumaczyła się ze swoich komentarzy na temat zamordowanej.
- Nie możemy przejść żałoby. Cały czas jesteśmy oczerniani - mówi w rozmowie z o2.pl Jarosław Kowalski, ojciec zamordowanej Mai, odnosząc się do wypowiedzi matki podejrzanego Bartosza G. Kobieta ostatnio udzieliła greckim mediom kolejnego wywiadu, w którym niekorzystnie wypowiadała się na temat 16-latki i jej rodziny.
- Wciąż otrzymujemy groźby. W Grecji czujemy się bezpiecznie - mówi greckim mediom matka Bartosza G. Kobieta twierdzi, że jej syn nie pamięta spotkania z Mają. Potwierdza, jednak że "spotkali się".
Greckie media informowały o próbie samobójczej Bartosza G. w areszcie. Wiadomość podały również jego obrończyni oraz płocka prokuratura. - Mogę potwierdzić. Doszło do takiego zdarzenia - mówi o2.pl Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku. Zapytaliśmy też o ekstradycję.
Rodzina Mai jest poruszona wiadomością o próbie odebrania sobie życia przez Bartosza G. w Grecji. Ciocia 16-latki w rozmowie z "Faktem" podkreśla, że jej rodzina nikomu nie życzy śmierci. Ponadto wszyscy chcą, by 17-latek odpowiedział przed polskim sądem za to, co zrobił.
Bartosz G. jest podejrzany o zabójstwo Mai z Mławy. 17-latek w czwartek trafił do szpitala w Grecji po tym, jak próbował sobie odebrać życie. Wstrząsające informacje tamtejszych mediów potwierdziła adwokat, która reprezentuje Polaka w Grecji.
Grecki sąd zgodził się na wydanie Polsce 17-letniego Bartosza G., podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy - potwierdziła płocka prokuratura. - Wszyscy czekamy na jego powrót - komentuje doniesienia w rozmowie o2.pl pełnomocnik rodziny, adwokat Wojciech Marek Kasprzyk.
Minął miesiąc od znalezienia ciała 16-letniej Mai z Mławy. Podejrzany o jej zabójstwo wciąż przebywa w Grecji. Tymczasem rodzina dziewczyny ma żal do prokuratury. - Pierwszy raz spotykam się z tym, by pełnomocnik poszkodowanej rodziny nie miał dostępu do akt - mówi o2.pl adwokat Wojciech Marek Kasprzyk. Prokuratura odpowiada.
Matka Bartosza G., podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy, w ostatnim czasie publikowała w mediach społecznościowych liczne, wzbudzające kontrowersje wpisy. Teraz kobieta usunęła swoje konto na Facebooku - donosi "Fakt".
Zabójstwo Mai z Mławy wstrząsnęło całą Polską. Okoliczności, w jakich Bartosz G. miał pozbawić życia 16-latkę, są druzgocące. Kryminolożka dr hab. Magdalena Grzyb ujawnia w rozmowie z "Wprost", że od stycznia zginęło aż 30 kobiet z rąk mężczyzn. Mówi także o jednym przypadku, który jest szczególnie wstrząsający.
Matka Bartosza G., podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai, nie przestaje szokować swoimi wpisami w mediach społecznościowych. W dniu pogrzebu dziewczyny opublikowała wpis, który wywołał oburzenie internautów.
Bartosz G., podejrzany o brutalne zabójstwo 16-letniej Mai, był znany z agresywnych zachowań. - Tak myślałem, że on ucieknie. Można było się spodziewać, że będzie chciał uniknąć kary - mówią jego koledzy w rozmowie z greckimi mediami.
16-letnia Maja z Mławy została brutalnie zamordowana. Podejrzany o zbrodnię jest jej 17-letni kolega, z którym miała się spotkać. Jej ciotka zdradziła, że nastolatka była brutalnie okaleczona. - Musiała bardzo cierpieć. Ciało było strasznie zmasakrowane - mówi "Faktowi" Wioletta Jankowska.
Greckie media podzieliły się kolejnymi ustaleniami dotyczącymi relacji Bartosza G. i tragicznie zmarłej Mai. Wynika z nich, że 17-latek w przeszłości uderzył dziewczynę.
Greckie media komentują sprawę morderstwa 16-letniej Mai z Mławy. Adwokatka podejrzanego, Maria Chartomatzidou zaprzecza, jakoby 17-latek przyznał się do winy. - Z moich informacji wynika, że nie ma żadnych nagrań z tego czynu - dodaje.
Polska żyje tragiczną śmiercią 16-letniej Mai z Mławy. Teraz głos zabrał Mateusz Bereznowski, dyrektor technikum, do którego uczęszczała nastolatka. Ujawnił, jak na co dzień zachowywała się Maja.
Ciotka zamordowanej Mai z Mławy ujawniła w rozmowie z greckimi mediami, że istnieje nagranie z momentu zabójstwa. Jednocześnie wyraziła obawę, że film może zniknąć. Dotychczas wiadomo było, że monitoring zarejestrował Maję wychodzącą z domu i idącą w kierunku domu Bartosza G.