Tragedia w Czechach. Za kierownicą 18-latek

Tragiczne zdarzenie miało miejsce w niedzielny wieczór. Z samochodu, który rozbił się o drzewa w miejscowości Urbanice w kraju hradeckim, pozostał tylko wrak.

Na dawnej głównej drodze z Pragi do Hradca Kralove 18-letni kierowca wjechał do rowu i uderzył w dwa drzewa. 15-letnia dziewczyna zginęła na miejscu, kierowca i 19-letnia pasażerka są w ciężkim stanie - wskazano na facebookowym profilu Ogólnopolska Akcja Społeczna "Zadbajmy o bezpieczeństwo na naszych drogach".

Czytaj także: Pobiera najwyższą emeryturę na Podlasiu. Wiemy, gdzie pracował

Szczegóły zdarzenia podaje Dopravní info Turnovsko. Z ustaleń służb wynika, że wypadek miał miejsce krótko przed godziną 21:00. Citroen Xsara, prowadzony przez 18-latka, z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i znalazł się w rowie.

Tam zderzył się z dwoma drzewami. On i jego o rok starsza pasażerka odnieśli poważne obrażenia. Inna pasażerka, w wieku 15 lat, niestety zmarła na miejscu - przekazała rzeczniczka policji Iva Kormosova.

Siła uderzenia była tak duża, że samochód aż przełamał się na pół. Do tej pory funkcjonariusze wykluczyli spożycie alkoholu przez kierowcę (wykonano testy oddechowe).

Czytaj także: Przestępstwa seksualne wobec dzieci. Zgłosiła się pierwsza pokrzywdzona osoba

Mundurowi poszukują świadków zdarzenia. Ich relacje bądź nagrania z wideorejestratorów mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności dramatycznego zdarzenia.

Wszystkie okoliczności tego wypadku są badane przez Wydział Śledczy Hradec Krminal - poinformowano.

Czytaj także: Przemoc w Jerzmanicach-Zdroju. Zatrzymano drugiego wychowawcę