W ostatnich tygodniach wymiar sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii nie ma dobrej prasy. Informowaliśmy m.in. o tym, że strażniczka więzienna nagrywała stosunek seksualny z osadzonym. Media donosiły też o żołnierzach, którzy dokonali napaści seksualnej na koleżankę. Tym razem pod ostrzałem jest policja i funkcjonariusz Jonathan Holmes.
Jak informuje BBC News, Holmes pracuje w policji w West Yorkshire ok. 350 km od Londynu. Mężczyzna zaatakował znaną sobie kobietę w październiku 2021 roku, będąc poza służbą. Po aresztowaniu okazało się, że tuż przed zatrzymaniem przywrócił swój telefon do ustawień fabrycznych, próbując ukryć dowody swoich działań.
Holmes został natychmiast zawieszony w obowiązkach. Po odbyciu kary czeka go postępowanie dyscyplinarne, które ma uniemożliwić mu powrót do służby w policji. Przez Sąd Koronny w Leeds został również wpisany do rejestru przestępców seksualnych na 10 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarzuty dotyczące dwóch dodatkowych przestępstw: usiłowania gwałtu oraz dalszego utrudniania wymiaru sprawiedliwości, zostały oddalone.
Ofiara wykazała się ogromną odwagą w trakcie tego procesu sądowego. Holmes starał się utrudnić dochodzenie policyjne i naraził ofiarę na traumę procesu, odmawiając przyznania się do popełnionego przez siebie przestępstwa seksualnego. Teraz został pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny - cytuje BBC detektyw Nicolę Bryar.
Brytyjska policja apeluje do ofiar przestępstw seksualnych, by nie zwracały uwagi na zawód sprawcy, tylko niezwłocznie decydowały się na powiadomienie odpowiednich służb.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.