Matka skazana za śmierć 2-latka. Teraz oskarża starszego syna

Magdalena W., oskarżona o zabójstwo 2-letniego syna, ponownie stanie przed sądem. Kobieta nie przyznaje się do winy, obarczając odpowiedzialnością starszego syna. Jak podaje "Fakt", Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpatrzy sprawę na nowo.

.Matka skazana za śmierć 2-latka. Teraz oskarża starszego syna
Źródło zdjęć: © YouTube | TVS
Jakub Artych

Do dramatycznego zdarzenia doszło 17 maja 2022 roku. Wówczas Magdalena W. przebywała z dwójką dzieci w wynajmowanym mieszkaniu w Mysłowicach. Wcześniej pokłóciła się z partnerem, który nad ranem wyszedł do pracy.

Jak utrzymywała w późniejszych zeznaniach, po wspomnianej kłótni poszła spać, a gdy się obudziła, znalazła 2-leniego syna z głową w wersalce. Nie zadzwoniła jednak na pogotowie, a po swojego partnera. Dopiero on wezwał służby. Medycy stwierdzili, że chłopczyk nie żył już od dłuższego czasu.

Sekcja zwłok wykazała, że 2-latek został uduszony. Prokuratura nie ma wątpliwości, że w chwili śmierci dziecka w mieszkaniu była tylko Magdalena W. i jej starszy syn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielkie wydarzenie w Helu. Przyciąga turystów z całego Polski i innych krajów

Głowę miał w środku wersalki, w tej części, gdzie przechowywana była pościel. Zaczęłam się drzeć na Wiktora: "Coś ty zrobił, Marek nie żyje!" -zeznawała Magdalena W. w prokuraturze, cytowana przez "Fakt".

Kobieta twierdzi, że to Wiktor otworzył narożnik i zamknął brata w środku. Śledczy jednak nie wierzą, że starszy syn mógł przyczynić się do śmierci brata.

Matka skazana za śmierć 2-latka. Oskarża starszego syna Wiktora

W kwietniu 2024 r. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał Magdalenę W. za winną zabójstwa i skazał ją na 15 lat więzienia. Obrona nie zgadza się z wyrokiem, twierdząc, że to Wiktor mógł przypadkowo doprowadzić do śmierci brata podczas zabawy.

Proces w katowickim Sądzie Apelacyjnym miał ruszyć w grudniu ubiegłego roku, ale obrońcy zażądali ponownego przesłuchania Wiktora. Decyzja w tej sprawie należała do biegłego psychologa.

Śledczy są przekonani, że Magdalena W. udusiła syna. - Zebrane dowody jednoznacznie wykluczają wersję obrony - mówią prokuratorzy, którzy żądają dożywocia dla oskarżonej. Podczas śledztwa ujawniono także inne dramatyczne wydarzenia z życia Magdaleny W. Kobieta urodziła czwórkę dzieci, z których dwoje już nie żyje.

Najstarszy syn wychowuje się w rodzinie zastępczej, a kolejne dziecko zmarło w 2014 r. jako ofiara nagłej śmierci łóżeczkowej. Magdalena W. miała prawa rodzicielskie jedynie wobec Marka i Wiktora.

Sąd wyznaczył termin pierwszej rozprawy na 4 września, kiedy to dowiemy się, czy 6-letni dziś Wiktor będzie przesłuchiwany.

Wybrane dla Ciebie
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Policja szuka nastolatków. Upublicznili ich wizerunki
Policja szuka nastolatków. Upublicznili ich wizerunki
Ojciec 46-letniego Marcina nie kryje żalu. "Liczę na sprawiedliwość"
Ojciec 46-letniego Marcina nie kryje żalu. "Liczę na sprawiedliwość"