Oficer dyżurny suwalskiej policji otrzymał ostatnio informację o kradzieży. Zgłaszający przekazał, że utracił znaczną ilość gotówki.
W trakcie czynności okazało się, że pokrzywdzony umówił się ze znajomą na randkę w jej mieszkaniu. Spożywali razem alkohol, a następnie zasnęli. Gdy pokrzywdzony obudził się i sprawdził portfel okazało się, że nie ma w nim gotówki - czytamy w komunikacie policyjnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Sylwia Bomba o zmianie nazwiska Antoniny
Mężczyźnie brakowało 2 tys. złotych. Współtowarzyszka początkowo nie przyznawała się do kradzieży.
Mężczyzna upierał się jednak, że nie wyjdzie z jej mieszkania, dopóki nie odzyska swoich pieniędzy. Wtedy 40-latka poprosiła o interwencję policjantów, którzy ustalili, że to kobieta jest odpowiedzialna za ten czyn - podkreślają funkcjonariusze.
Mieszkanka Suwałk została zatrzymana
Po randce mieszkanka Suwałk została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu.
Policjanci odzyskali również skradzioną gotówkę. Usłyszała już zarzut kradzieży, do którego się przyznała. Suwalczanka ze swojego zachowania w najbliższym czasie będzie tłumaczyła się przed sądem. Kodeks karny za kradzież przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności - podsumowują policjanci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl