62-letni Buitrago został ujęty w miejscowości na północy Portugalii i obecnie przebywa w areszcie w okolicach Porto. Przemytnik od kilku miesięcy ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości po tym, jak w kwietniu zniknął z Hiszpanii, gdzie wcześniej zatrzymano go w Walencji.
"Papa Smerf" kierował siecią przemytniczą, która odpowiadała za dostawy około 80 proc. podrabianych towarów z Chin na rynek kolumbijski, głównie odzieży i obuwia. Według śledczych, grupa działała przez 25 lat i obejmowała kilkudziesięciu skorumpowanych urzędników państwowych oraz kilku emerytowanych wojskowych i funkcjonariuszy policji.
Po zniknięciu z Hiszpanii, Buitrago ukrywał się w Portugalii, gdzie próbował zalegalizować swój pobyt, ubiegając się o azyl polityczny jako rzekomo prześladowany członek kolumbijskiej opozycji. Zatrzymania przemytnika publicznie domagał się prezydent Kolumbii Gustavo Petro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby walczą ze zorganizowanymi grupami przestępczymi
Aresztowanie Buitrago jest znaczącym sukcesem w walce z międzynarodową przestępczością zorganizowaną, destabilizującą sytuację w regionie. Informację o aresztowaniu przekazała lizbońska telewizja CM TV, powołując się na portugalskie służby policyjne.
Do tej pory służby na całym świecie intensywnie walczą z przemytnikami. W przypadku Kolumbii i innych państw Ameryki Południowej skuteczne działanie jest jednak utrudnione, ponieważ w tamtejszych krajach wciąż z powodzeniem występuje korupcja. Ta niemal uniemożliwia organizowanie skutecznych akcji wymierzonych w gangi.