Półtoraroczny Piotruś nie przeżył. Wstrząsające zeznania przed sądem w Legnicy

Przed Sądem Okręgowym w Legnicy trwa proces Marcina G. i Moniki M., oskarżonych o przemoc wobec swoich dzieci. Jak podaje "Fakt", zeznania matki i świadków ujawniają dramatyczne szczegóły.

.Urządzili dzieciom piekło na ziemi. Wstrząsające zeznania przed sądem
Źródło zdjęć: © Facebook
Jakub Artych

Proces Marcina G. i Moniki M. toczy się od kilku miesięcy w Legnicy. Rodzice są oskarżeni o brutalne traktowanie swoich synów, Filipka i Piotrusia. Dramat dzieci miał trwać niemal od ich narodzin.

Podczas ostatniej rozprawy zeznania złożyła matka oskarżonej, brat oraz psycholog z Ośrodka Pomocy Społecznej w Przemkowie.

Sprawa ujrzała światło dzienne 28 lutego 2024 r., kiedy Piotruś został pobity do nieprzytomności. Reanimacja trwała 30 minut. Chłopcy trafili do rodzin zastępczych, ale młodszy z braci wymagał specjalistycznej opieki. Niestety, 20 maja serce Piotrusia przestało bić. Przeżył zaledwie 5 miesięcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielkie wydarzenie w Helu. Przyciąga turystów z całego Polski i innych krajów

Jak podaje "Fakt", podczas rozprawy matka oskarżonej, Irena M., zeznała, że przez cztery lata córka nie odwiedzała ani nie dzwoniła do niej.

Ja wtedy nie wiedziałam, gdzie oni mieszkali. W stosunku do dzieci Marcin źle się zachowywał. Ona sama musiała bawić dzieci - przyznała. Dodała, że Monika nie miała skłonności do agresji.

Brat Moniki, Mariusz M., również złożył zeznania: - Wiem, że moja siostra była w związku z Marcinem G. Siostra przyjeżdżała do nas po tym, jak została pobita przez Marcina. To było cztery lata temu, siedem, może osiem razy. Wtedy jeszcze nie miała dzieci.

Urządzili dzieciom piekło na ziemi. Psycholog zabrał głos

Psycholog z OPS w Przemkowie opowiedziała o spotkaniach z parą.

Z panią Moniką i panem Marcinem miałam spotkania w OPS w Przemkowie. Pierwszy raz pani M. była sama, na drugim spotkaniu byli oboje, a na trzecim pan G. był sam. Te spotkania miały miejsce z powodu wdrożonej procedury niebieskiej karty z powodu przemocy i dotyczyła pana G. Marcin G. był arogancki i używał wulgaryzmów - podkreśla.

Kolejna rozprawa odbędzie się w połowie października. Monice M. i Marcinowi G. grozi kara od 3 do 20 lat więzienia.

Wybrane dla Ciebie
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
Spłonęła w "elektryku". Wiadomo, kim była ofiara
Spłonęła w "elektryku". Wiadomo, kim była ofiara
Zwłoki w walizce. Zajrzeli do telefonu Alana G. Odkrycie śledczych
Zwłoki w walizce. Zajrzeli do telefonu Alana G. Odkrycie śledczych
Spłonął w "elektryku". Tragedia w Wielkopolsce
Spłonął w "elektryku". Tragedia w Wielkopolsce
Nie mieli litości dla 13-latki. Brutalny samosąd. Co z oprawcami?
Nie mieli litości dla 13-latki. Brutalny samosąd. Co z oprawcami?
Operacja "Game Over". Policja uderzyła w pedofilów
Operacja "Game Over". Policja uderzyła w pedofilów