9 stycznia Sąd Apelacyjny w Dubaju zdecydował, że ekstradycja Sebastiana M. jest dopuszczalna przez prawo w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Według ekspertów był to przełom w sprawie. Decyzja sądu otworzyła drzwi do uruchomienia procedury ekstradycyjnej.
Sebastian M. stara się utrudnić uruchomienie tej procedury. Skorzystał z możliwości odwołania się od wyroku dubajskiego sądu. Decyzję ostatecznie rozpatrzy Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie jest znany termin rozprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzja Sebastiana M. nie zaskoczyła polskich prokuratorów. Takiego ruchu spodziewał się również mec. Łukasz Kowalski z Częstochowy. Prawnik rodziny ofiar wypadku na A1 mówi nam, że Sebastian M. działa zgodnie z przewidywaniami.
Sebastian M. złożył odwołanie i my się tego spodziewaliśmy od samego początku. W jego interesie jest ciągłe przewlekanie tej sprawy. On nie chce stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości. My jednak cierpliwie czekamy na dalsze decyzje sądu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - mówi o2.pl mec. Łukasz Kowalski.
Mec. Kowalski wskazuje, że cierpliwość jest w tej sprawie bardzo wskazana. Podkreśla, że ze spokojem czeka na decyzję Sądu Najwyższego w ZEA. Jest też w stałym kontakcie z polskim MSZ.
Prawnik rodziny ofiar mówi o procesie ekstradycji Sebastiana M.
Skierowaliśmy do MSZ i Prokuratury Krajowej szereg pism. Poprosiliśmy o informację, czy jest znany dalszy lub bliższy termin rozstrzygnięcia sprawy przez sąd w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jeżeli jednak dziś nie podzielono się taką informacją, to najpewniej nie jest to jeszcze wiadome. Musimy poczekać - podkreśla mec. Kowalski z Częstochowy.
Prawnik rodziny ofiar podkreśla, że pierwsze decyzje sądu w ZEA są satysfakcjonujące. Uważa, że odwołanie Sebastiana M. to kolejny krok w zakończeniu tej sprawy.
Cieszy fakt, że sąd w Dubaju uznał dopuszczalność procesu ekstradycyjnego. To budziło duży niepokój m.in. ze strony osób pokrzywdzonych. Teraz należy obserwować sytuację i uzbroić się w cierpliwość - wyjaśnia prawnik w rozmowie z o2.pl.
Dodajmy, że postępowanie ws. Sebastiana M. prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach. Z kolei postępowanie ekstradycyjne nadzoruje Prokuratura Krajowa. Sebastian M. oskarżony jest o spowodowanie wypadku na autostradzie A1.
16 września 2023 r. trzyosobowa rodzina zginęła w pożarze auta. Według śledczych to ekstremalnie niebezpieczna jazda Sebastiana M. doprowadziła do zderzenia dwóch aut i śmierci rodziców oraz ich pięcioletniego syna. M. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że "działania prokuratury motywowane są politycznie".
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.