Taka wiadomość po morderstwie Kirka. "Mam dla was złe wieści"
Tyler Robinson, 22-latek podejrzany o zabicie amerykańskiego konserwatywnego działacza Charliego Kirka, miał przyznać się do zamachu w wiadomości opublikowanej w internecie - podaje "The Washington Post"
"Hej, chłopaki, mam dla was złe wieści. To byłem ja w UVU wczoraj. Przepraszam za to wszystko" - miał napisać Robinson w czwartek wieczorem na platformie Discord do około 30 osób, o czym informuje "The Washington Post". Wiadomość pojawiła się około dwóch godzin przed jego zatrzymaniem.
Dodał również, że zamierza oddać się w ręce znajomego szeryfa: "Dziękuję za wszystkie wspaniałe chwile i śmiech, byliście niesamowici".
Discord informował wcześniej, że po przeprowadzeniu wewnętrznego dochodzenia nie znalazł "żadnych dowodów na to, że podejrzany zaplanował ten incydent lub promował przemoc na Discordzie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To w jego gminie spadł dron. Mówi co robić, kiedy wyją syreny
Rozpoznał go na zdjęciach
Robinson został aresztowany 12 września, po 33-godzinnym pościgu stanowych i federalnych organów ścigania. Do zatrzymania doszło po tym, jak jego ojciec rozpoznał go na zdjęciach opublikowanych przez FBI i sam zgłosił go władzom.
Według śledczych, podejrzany miał być mocno zanurzony w lewicowej polityce czy kulturze internetowych memów. W jego karabinie myśliwskim kalibru .30-06, z którego oddano śmiertelny strzał, znaleziono łuski z wygrawerowanymi napisami odwołującymi się do protranspłciowych i antyfaszystowskich ideologii, a także do popularnych internetowych memów.
Gubernator Utah Spencer Cox stwierdził, że Robinson był "głęboko zindoktrynowany lewicową ideologią". Z kolei zastępca dyrektora FBI Dan Bongino powiedział w rozmowie z Fox News, że zamach miał charakter "motywowany ideologicznie" i wskazywał na "obsesję" podejrzanego wobec Kirka.
Robinson mieszkał z partnerką transpłciową, która – zdaniem części rodziny – mogła mieć wpływ na jego radykalizację. Krewny partnerki powiedział w rozmowie z mediami, że Robinson coraz bardziej odcinał się od rodziny i "nabrał nienawiści do konserwatystów i chrześcijan".
Charlie Kirk, znany prawicowy aktywista polityczny z USA, został zastrzelony w trakcie debaty na uczelni w środę po południu. Kula trafiła go w szyję. Początkowo jego stan był krytyczny, zaś później pojawiły się informacje o śmierci.