Kilka dni temu w Tarnobrzegu odkryto ponad 30 kotów zamkniętych w małym mieszkaniu. Zwierzęta były bez jedzenia i picia, ale na szczęście zostały uratowane.
Dostaliśmy zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Tarnobrzegu przebywa od kilku dni 30 kotów pozostawionych samych sobie. Początkowo wydało się nam to nieprawdopodobne… mieszkanie, blok, 30 kotów… przecież są sąsiedzi… Pojechaliśmy na miejsce i zastaliśmy tragedię. Kilkadziesiąt okrutnie głodnych kotów, bez grama jedzenia, bez grama wody, 2 kuwety niemożliwie przepełnione, totalny smród i syf - przekazało Tarnobrzeskie Stowarzyszenie "Chrońmy Zwierzęta" Schronisko u Machowiaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciele tej organizacji w pierwszej kolejności nakarmili zwierzęta, które natychmiast rzuciły się na jedzenie.
Kobieta, która opuściła zwierzęta, miała również porzucić swoją 14-letnią córkę. Dziewczynka została oddana pod opiekę znajomym, jednak "dokument" sporządzony na tę okoliczność nie ma wartości prawnej. Policja ustaliła, że kobieta prawdopodobnie wyjechała do Stanów Zjednoczonych.
Tarnobrzeg. 14-latka trafiła do domu dziecka
Dziewczynka została zabrana tymczasowym opiekunom i trafiła do domu dziecka. Sąd rodzinny zajmie się teraz sprawą matki oraz właścicielki kotów.
Dziewczynka o sytuacji opowiedziała w szkole. Placówka poinformowała nas o tym, że dziecko przebywa pod opieką sąsiadki, bo jej mama wyjechała do Stanów, a w ich mieszkaniu jest ponad 30 kotów - przekazała w rozmowie z tvn24.pl Agata Rybka - dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu.
Policja poszukuje nieodpowiedzialnej właścicielki mieszkania, która pozostawiła zwierzęta i dziecko.
Czytaj także: Pilot próbował rozbić samolot z 83 osobami na pokładzie. Dziś wyznaje, jak do tego doszło
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.