Serwis terra.com.br podaje, że do tragedii doszło w brazylijskim mieście Neropolis. Dwulatek zmarł w wyniku udaru cieplnego po tym, jak jego opiekunka zapomniała o nim i pozostawiła go w zamkniętym aucie przy ekstremalnych temperaturach.
Opiekunka Flaviane Lima, która prowadzi prywatne przedszkole, we wtorek rano odebrała chłopca z domu, by zawieźć go do placówki. Po dotarciu na miejsce wysiadła z samochodu, zamknęła go i udała się do pracy - nie zauważając, że Salomao nadal jest w środku.
Przez cztery godziny chłopiec pozostawał w nagrzanym pojeździe przy zamkniętych oknach. Temperatura wewnątrz auta osiągnęła niemal 60 stopni Celsjusza!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Salomao był największą dumą swojej matki, Giselle Faustino. Na początku lutego obchodził swoje drugie urodziny... Po jego śmierci zrozpaczona kobieta wyraziła swój ból w mediach społecznościowych:
Cała moja radość została mi odebrana. Jak mam żyć bez ciebie?
Tego dnia Flaviane Lima miała pod swoją opieką troje nowych dzieci i, jak tłumaczyła później, całą swoją uwagę skupiła właśnie na nich. Przez to zupełnie zapomniała o Salomao zamkniętym w aucie.
Po kilku godzinach nagle przypomniała sobie o chłopcu. Przerażona pobiegła do samochodu, jednak było już za późno - dziecko było nieprzytomne.
Natychmiast wezwała pomoc, a chłopca przewieziono do szpitala, lecz lekarzom nie udało się go uratować.
Nieudana ucieczka
W obliczu tragedii opiekunka wpadła w panikę i uciekła z miasta. Jednak już 80 kilometrów od Neropolis została zatrzymana przez policję.
Adwokat, Giovanni Caldas Vieira Machado, poinformował, że jego klientka jest "głęboko wstrząśnięta i przeżywa najgorszy moment swojego życia".
Kobieta trafiła do aresztu i usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.