Znaleźli 11-latkę w domu mężczyzny. Co z jej przesłuchaniem?
Prokuratorzy poinformowali, że nie odbędzie się przesłuchanie 11-latki, która została odnaleziona w mieszkaniu 24-letniego Karola B. z Żor. Śledczy nie mogą przesłuchać dziecka ze względu na jego stan zdrowia.
Do zaginięcia 11-latki z Dziewkowic (woj. opolskie) doszło 13 maja. Śledczy wszczęli w jej sprawie procedurę child alert. Nastolatka została znaleziona w mieszkaniu 24-letniego Karola B. z Żor.
Mężczyzna trafił do aresztu. Prokuratura nie ujawnia szczegółów sprawy ze względu na dobro dziecka. Wiadomo tylko, że Karol B. usłyszał zarzuty dopuszczenia się wobec 11-latki tzw. innej czynności seksualnej, a także przetrzymywania dziecka wbrew woli opiekuna prawnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Umówił się z małoletnią. Został zatrzymany
W sprawie jest wiele niewiadomych. Nie wiadomo, dlaczego nastolatka wsiadła do pociągu i pojechała na Śląsk, a także jak znalazła się w mieszkaniu 24-latka, gdzie spędziła dwie noce.
Czytaj także: Patrycja zostawiła mamie list. Potem pojechała do Karola
Śledczy chcieli przesłuchać Patrycję, ale na ten moment nie jest to możliwe. Prokuratura poinformowała, że nie pozwala na to stan zdrowia dziecka.
Deklarowano przesłuchanie na ten tydzień, ale okazuje się, że stan zdrowia dziewczynki na to nie pozwala. Dlatego termin przesłuchania małoletniej nie jest nadal wyznaczony - przekazał w rozmowie z "Faktem" prok. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Z informacji przekazanych przez "Fakt" wynika, że 24-letni mężczyzna był zarejestrowany na kilku portalach randkowych. Zmienił status związku na jednym z nich, gdy zaprosił nastolatkę do swojego mieszkania. Karol B. za swój czyn może na wiele lat trafić do więzienia. Grozi mu nawet 15 lat pozbawienia wolności.