Obrońcy zwierząt na całym świecie życzyliby sobie takich wyroków, jaki w Stanach Zjednoczonych spotkał Vincenta Lemarka Burella. Dwa lata temu służby zrobiły nalot na jego posiadłość. Odkryto na niej przeszło setkę niedożywionych pitbulli, które 57-latek przywiązał do drzew i metalowych słupów.
W Bytomiu, w województwie śląskim, doszło do tragicznego zdarzenia. Agresywny pitbull zaatakował kobietę, jej pięcioletnie dziecko oraz zagryzł ich psa rasy york. Jak podaje Radio ZET, pies prawdopodobnie uciekł właścicielowi, który przyznał, że bał się swojego zwierzęcia, adoptowanego przez internet.