17-latka oskarżona o próbę zabójstwa matki. Wyrok już w lipcu?
W Bielsku-Białej 17-letnia Nikola miała zaatakować swoją matkę nożem kuchennym, zadając jej kilka ciosów. Raniła także młodszego brata. Dziewczyna została zatrzymana i oskarżona o usiłowanie zabójstwa. Jak podkreśla PAP, kluczowym elementem, na który obecnie oczekują śledczy, jest opinia biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej.
Najważniejsze informacje
- 17-letnia Nikola G. oskarżona o próbę zabójstwa matki i zranienie brata.
- Śledczy czekają na opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej.
- Sprawa może zakończyć się w lipcu.
Śledczy są w końcowej fazie postępowania i czekają na ekspertyzę Zakładu Medycyny Sądowej w zakresie mechaniki ciosu zadanego matce. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, Paweł Nikiel, przekazał, że trwają jeszcze czynności procesowe, przy czym postępowanie zbliża się do końcowej fazy.
Nadal oczekujemy na opinię Zakładu Medycyny Sądowej w zakresie mechaniki ciosu zadanego matce - powiedział Nikiel.
Do zdarzenia doszło 20 października ubiegłego roku. Według ustaleń prokuratury, nastolatka zaatakowała nożem swoją matkę, a także raniła młodszego brata. Stan poszkodowanych nie wymagał jednak hospitalizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźny manewr na lotnisku. Pilot robił, co mógł
Po ataku dziewczyna uciekła z miejsca zdarzenia. Policja zatrzymała ją dwa dni później. Od tamtej pory 17-latka przebywa w areszcie. W toku śledztwa złożyła wyjaśnienia, jednak prokuratura nie ujawnia ich treści.
Jak podkreśla eska.pl, bielscy śledczy, po analizie zebranego materiału dowodowego, w tym przede wszystkim miejsca ugodzenia kobiety, zakwalifikowali czyn 17-letniej Nikoli G. jako usiłowanie zabójstwa. Taki też zarzut formalnie jej postawiono.
Dodatkowo nastolatka usłyszała zarzut spowodowania obrażeń ciała u swojego młodszego brata. Za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż osiem lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
17-latka oskarżona o próbę zabójstwa matki. "Musi ponieść karę"
Matka dziewczyny w rozmowie z "Faktem" przyznała, że córka była pod wpływem środków odurzających. - Jako matka wybaczyłam mojej córce, ale nigdy nie zapomnę tego, co mi zrobiła. Ona musi ponieść karę - powiedziała.
Kobieta dodała: - Wpadła w złe towarzystwo, brała narkotyki. Chciałam dla niej dobrze, starałam się, jak mogłam, ale wybrała inną drogę. Miała kuratora, pomoc psychologiczną, nie chciała z niej korzystać.