Atak w Warszawie. Autobus miejski został ostrzelany

W Warszawie na Mokotowie doszło do dramatycznego incydentu, w którym nieznany sprawca ostrzelał miejski autobus. Jak nieoficjalnie informuje "Miejski Reporter", napastnik celował bezpośrednio w kierowcę pojazdu, co mogło doprowadzić do tragicznych skutków.

Na warszawskim Mokotowie nieznany sprawca ostrzelał autobus Na warszawskim Mokotowie nieznany sprawca ostrzelał autobus
Źródło zdjęć: © Facebook, Pexels | Miejski Reporter
Rafał Strzelec

Po godzinie 17:00 na warszawskim Mokotowie doszło do niebezpiecznego i groźnego incydentu, który mógł zakończyć się tragedią. Nieznany sprawca z nieustalonych przyczyn ostrzelał autobus linii 119, prawdopodobnie celując bezpośrednio w kierowcę.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez "Miejskiego Reportera", mężczyzna wszedł do kabiny kierowcy, zażądał od niego prawa jazdy. Gdy kierowca odmówił, wyszedł z pojazdu, wyjął przedmiot przypominający broń i oddał trzy strzały.

Potwierdzam, że doszło do takiego zdarzenia. Nieznany napastnik oddał trzy strzały w kierunku autobusu miejskiego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja prowadziła przez całą noc i nadal prowadzi czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy. Zabezpieczyliśmy monitoring. Sprawca nie został jeszcze zatrzymany - przekazała w rozmowie z o2.pl środę rano Marta Haberska z mokotowskiej policji, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kierowca nie miał czasu na reakcję. Dziecko pojawiło się nagle

Atak na autobus miejski w Warszawie

W rozmowie z "Miejskim Reporterem" kierowca autobusu opisał dramatyczne chwile. "Wyjął przedmiot przypominający broń i przez zamknięte drzwi oddał trzy strzały, celując bezpośrednio w moją stronę".

Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. W wyniku ataku na drzwiach pojazdu widoczne są przestrzeliny, co sugeruje, że napastnik mógł użyć broni pneumatycznej, co znacznie zmniejszało ryzyko poważnych ran.

Po tym, jak sprawca oddał strzały, natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia. Pasażerowie autobusu nie byli w stanie określić, czy napastnik był wcześniej obecny w pojeździe, czy też czekał na przystanku, by zaatakować kierowcę.

W odpowiedzi na incydent, na miejsce natychmiast przybyły służby porządkowe. Świadkowie opisali napastnika funkcjonariuszom. Jego poszukiwania trwają, a policjanci sprawdzają różne możliwe ślady, starając się ustalić tożsamość napastnika oraz motywy jego działania.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu