Co dalej z matką i ojczymem Kamilka z Częstochowy? Sąd podjął decyzję

Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował o przedłużeniu aresztu dla Dawida B. i Magdaleny B., oskarżonych o zabójstwo ośmioletniego Kamila z Częstochowy. Matka i ojczym chłopca zostaną w areszcie do 23 listopada.

Co dalej z matką i ojczymem Kamilka z Częstochowy? Sąd podjął decyzjęPrzedłużenie aresztu dla rodziców Kamila z Częstochowy
Źródło zdjęć: © facebook
Danuta Pałęga
4

Sąd Apelacyjny w Katowicach podjął decyzję o przedłużeniu aresztu dla Dawida B. i Magdaleny B., matki i ojczyma 8-letniego Kamila z Częstochowy, oskarżonych o jego zabójstwo zabójstwo.

Jak poinformował rzecznik sądu Gwidon Jaworski, decyzja ta uwzględnia wniosek Sądu Okręgowego w Częstochowie. Tymczasowe aresztowanie potrwa do 23 listopada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katowice. Zabójstwo 11-letniego Sebastiana. "Państwo polskie musi być surowe wobec przestępców"

Tragiczna śmierć Kamila

Kamil zmarł 8 maja 2023 r. w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka po 35 dniach walki o życie. Chłopiec był wcześniej maltretowany, co wywołało szerokie oburzenie społeczne i doprowadziło do zmian w prawie. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Regionalna w Gdańsku, a akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Częstochowie kilka tygodni temu. Proces ma rozpocząć się 30 czerwca.

Zarzuty wobec oskarżonych

Dawid B. jest głównym oskarżonym w tej sprawie. Zarzuca mu się zabójstwo pasierba Kamila w warunkach recydywy, ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Oskarżony jest także o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad Kamilem oraz jego młodszym bratem Fabianem, a także o molestowanie seksualne małoletniej.

Magdalena B. została oskarżona o pomoc w zabójstwie syna poprzez pozostawienie go w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Kobieta odpowie również za pomoc w znęcaniu się nad dziećmi oraz za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad Kamilem i Fabianem. Prokuratura ustaliła, że nie reagowała na przemoc i sama również stosowała przemoc wobec dzieci.

Inni oskarżeni

Na ławie oskarżonych zasiądą także Aneta i Wojciech J., członkowie rodziny Kamila, którzy zostali oskarżeni o nieudzielenie pomocy chłopcu. W śledztwie przesłuchano około 60 świadków i zasięgnięto opinii biegłych z różnych dziedzin, w tym psychiatrii i seksuologii. Biegli uznali oskarżonych za poczytalnych.

Dawid B. i Magdalena B. są aresztowani od 5 kwietnia 2023 r., a Wojciech J. i Aneta J. pozostają pod dozorem policji. Małżeństwu B. grozi dożywocie, a Wojciechowi J. i Anecie J. do trzech lat więzienia.

Wybrane dla Ciebie

Znaleźli 11-latkę w domu mężczyzny. Wiadomo co z jej przesłuchaniem
Znaleźli 11-latkę w domu mężczyzny. Wiadomo co z jej przesłuchaniem
Bohater z Uniwersytetu Warszawskiego potrzebuje pomocy. Ludzie nie zawiedli
Bohater z Uniwersytetu Warszawskiego potrzebuje pomocy. Ludzie nie zawiedli
Zwabili dwie nastolatki. Horror w Wiedniu trwał 15 godzin. Są wyroki
Zwabili dwie nastolatki. Horror w Wiedniu trwał 15 godzin. Są wyroki
Awantura w warszawskim sklepie. Kasjer pobił klienta
Awantura w warszawskim sklepie. Kasjer pobił klienta
Stanęli przed sądem. Oszukali seniorów na 200 tys. zł
Stanęli przed sądem. Oszukali seniorów na 200 tys. zł
Seryjny gwałciciel skazany w Niemczech. Ostatnia ofiara to 7-latka
Seryjny gwałciciel skazany w Niemczech. Ostatnia ofiara to 7-latka
Strażak miał zgwałcić 4-latkę? Nowe fakty po dramacie z Witaszyc
Strażak miał zgwałcić 4-latkę? Nowe fakty po dramacie z Witaszyc
Atak nożem w twarz. Podjęto decyzję o deportacji
Atak nożem w twarz. Podjęto decyzję o deportacji
Zwabił partnerkę i zabił. Prokurator chce dożywocia dla Grzegorza O.
Zwabił partnerkę i zabił. Prokurator chce dożywocia dla Grzegorza O.
Gwałt na 4-latce. Przyznał się, ale sytuację opisuje inaczej
Gwałt na 4-latce. Przyznał się, ale sytuację opisuje inaczej
5 tys. ton niebezpiecznych odpadów. Jest akt oskarżenia
5 tys. ton niebezpiecznych odpadów. Jest akt oskarżenia
Szkocja. Gwałcił, bo "miał schorzenie". Marcin W. usłyszał wyrok
Szkocja. Gwałcił, bo "miał schorzenie". Marcin W. usłyszał wyrok