Dramatyczne obrażenia niemowlęcia w Poznaniu. Tak tłumaczył się ojciec

5-tygodniowe niemowlę trafiło do szpitala w Poznaniu z poważnymi obrażeniami, co wzbudziło podejrzenia lekarzy i doprowadziło do aresztowania rodziców. "Głos Wielkopolski" ujawnił, w jaki sposób tłumaczył się mężczyzna z obrażeń dziecka.

NoworodekDramatyczne obrażenia niemowlęcia w Poznaniu. Tak tłumaczył się ojciec
Źródło zdjęć: © Pixabay
Jakub Artych

W poniedziałek, 15 września, do Wielkopolskiego Centrum Pediatrii w Poznaniu przyjęto kilkutygodniowe niemowlę z obrażeniami ciała. Obrażenia te wskazywały na możliwość stosowania przemocy wobec dziecka. Policja z Komisariatu Poznań Jeżyce oraz Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie natychmiast rozpoczęły śledztwo.

Jeszcze tego samego dnia, na podstawie zgromadzonych dowodów, zatrzymano rodziców dziecka. 25-letnia kobieta i jej 31-letni partner zostali przewiezieni do aresztu w Gnieźnie. Policja potwierdziła, że w momencie zatrzymania oboje byli trzeźwi.

Jak powiedział "Głosowi Wielkopolskiemu" prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, zawiadomienie w tej sprawie złożył lekarz ze Szpitala Dziecięcego w Poznaniu. W toku śledztwa zebrano dowody, w tym zeznania świadków i opinię Zakładu Medycyny Sądowej, które wskazują, że dziewczynka była ofiarą przemocy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wodny labirynt w polskim mieście. Świnoujście z lotu ptaka

Stwierdzono u niej obrażenia w postaci sińców na twarzy i tułowiu oraz złamanie kończyny dolnej. Rodzice zostali zatrzymani i przesłuchani jako podejrzani o znęcanie się nad córką. Żadne z nich nie przyznało się do winy.

Rodzicom przedstawiono zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego nad niemowlęciem. 17 września Sąd Rejonowy w Gnieźnie zdecydował o tymczasowym areszcie: kobieta została aresztowana na dwa miesiące, a jej partner na trzy. Za takie przestępstwo grozi kara do ośmiu lat więzienia.

Jak ustalił "Głos Wielkopolski", ojciec dziecka tłumaczył lekarce, że do złamania nóżki doszło podczas... wyjmowania jej z łóżeczka do karmienia.

Nóżka miała zahaczyć o szczebelki, a mężczyzna usłyszał "chrupnięcie". Wątpliwości personelu medycznego wzbudziły jednak sińce na twarzy dziecka, dlatego poinformowano pracownika socjalnego, który rozpoczął odpowiednią procedurę.

Nie mam informacji czy rodzina była objęta ochroną socjalną i z niej korzystała, a także czy podejrzani byli wcześniej karani. Będziemy to ustalać w toku śledztwa - dodaje prokurator.

Obecnie niemowlę przebywa pod opieką babci ze strony mamy.

Wybrane dla Ciebie
Atak na Nigeryjczyka w Katowicach. Policjanci opublikowali zdjęcie
Atak na Nigeryjczyka w Katowicach. Policjanci opublikowali zdjęcie
Po dachowaniu mężczyźni wypadli z auta. Wszyscy byli pijani
Po dachowaniu mężczyźni wypadli z auta. Wszyscy byli pijani
Tragedia na drodze w Górach. Kamper wjechał w rowerzystę
Tragedia na drodze w Górach. Kamper wjechał w rowerzystę
DNA potwierdziło. To 32-letnia Polka. Zginęła w pożarze w Niemczech
DNA potwierdziło. To 32-letnia Polka. Zginęła w pożarze w Niemczech
Prawie 40 kg marihuany w walizkach. Zatrzymana 26-letnia Szwedka
Prawie 40 kg marihuany w walizkach. Zatrzymana 26-letnia Szwedka
Awantura na rozprawie Sebastiana M. "Próba przedłużania procesu"
Awantura na rozprawie Sebastiana M. "Próba przedłużania procesu"
Zabójstwo w Szczecinie. Nie żyje Ukrainiec. Prokuratura zabiera głos
Zabójstwo w Szczecinie. Nie żyje Ukrainiec. Prokuratura zabiera głos
To była prawdziwa dziupla. Szokujące odkrycie w mieszkaniu seniora
To była prawdziwa dziupla. Szokujące odkrycie w mieszkaniu seniora
Wstrząsające odkrycie w lesie. Wisiały na stalowych linach
Wstrząsające odkrycie w lesie. Wisiały na stalowych linach
Przełom po 6 latach. Tragiczny finał poszukiwań Aleksandry z Warszawy
Przełom po 6 latach. Tragiczny finał poszukiwań Aleksandry z Warszawy
Przerwano proces Marty O. Oskarżona o zabójstwo męża ma przejść ponowne badania
Przerwano proces Marty O. Oskarżona o zabójstwo męża ma przejść ponowne badania
Zwłoki dwóch osób w mieszkaniu. Makabryczne odkrycie
Zwłoki dwóch osób w mieszkaniu. Makabryczne odkrycie