Drugi Komenda? Od 21 lat jest w więzieniu. "Kazano mi się przyznać"
Jarosław Sosnowski od 21 lat znajduje się w więzieniu. Został skazany za gwałt i zabójstwo 20-letniej Małgorzaty. Jedyny dowód to przyznanie się do winy. - Kazano mi się przyznać - tłumaczy mężczyzna w reportażu "Interwencji".
"Interwencja" postanowiła przyjrzeć się sprawie Jarosława Sosnowskiego. Mężczyzna ma 42 lata, pochodzi z małej miejscowości w pobliżu Konina. Od 21 lat przebywa w więzieniu.
Trafił tam po tragedii z 20 listopada 2004 roku. Wówczas bawił się na dyskotece, razem z kilkoma znajomymi i dziewczyną. Właśnie z nią miał przebywać cały czas.
Przejechał po 20-latku. Drastyczne nagranie. Wiadomo, kto kierował
Dzień po tej imprezie w pobliżu klubu odnaleziono zwłoki 20-letniej Małgorzaty W. Ona również poprzedniej nocy bawiła się na dyskotece.
Miała rany na ramionach, dużo otarć, sińców. Można powiedzieć, że ciało było zmasakrowane. Obok zabezpieczono ślady obuwia. Spadł śnieg i one były bardzo wyraźne - powiedział "Interwencji" Dariusz Haśkiewicz, kuzyn Jarosława Sosnowskiego.
Autor podcastu "Zbrodnia Ikara" Paweł Fomiczewski w rozmowie z reporterami Polsatu zaznaczył, że "bez dwóch zdań motyw zbrodni był seksualny".
Zabezpieczono butelkę po wódce, zabezpieczono również odciski palców, żaden z tych śladów nie należał do Jarosława. Nie było tam śladu jego bytności. Zabezpieczono włos na majtkach poszkodowanej… Okazało się, że nie należał ani do Jarosława, ani do ofiary. Nigdy nie próbowano sprawdzać, do kogo mógł należeć - spostrzegł.
Pełnomocnik skazanego Adam Jasiński podkreślił zaś, że "nie ma żadnych śladów biologicznych ani pana Jarosława na ofierze, ani śladów biologicznych ofiary na panu Jarosławie Sosnowskim".
"Nie miałem wpływu na to"
Sosnowski również podkreślił w rozmowie z "Interwencją", że żaden dowód z miejsca zbrodni nie wskazywał na niego. Dlaczego więc trafił do więzienia? - Dlatego, że kazano mi się przyznać… Dlatego, że podpisałem to. Gdybym nie podpisał, tobym nie siedział. Ale ja nie miałem wpływu na to - wyznał.
Nikt by nie wytrzymał, jak siedmiu policjantów pana bije i znęca się nad panem. Krzycząc, szarpiąc, kopiąc, nie da się wytrzymać takiej gehenny. Na komendzie w Słupcy powiedzieli, że oni podczas wizji lokalnej mi wszystko pokażą, mam dojść do białej rękawiczki i miałem wejść na początek zagajnika i to wszystko - kontynuował.
Wątpliwości jest bardzo dużo. - Brat zeznał, że naciskał ręką na klatkę piersiową ofiary. Natomiast z wyników, które przyszły po trzech tygodniach, wynika, że Małgosia zmarła poprzez ucisk rękoma na szyję - powiedziała Joanna Adamska, skazanego, której słowa przytacza "Interwencja".
Sosnowski został skazany na 25 lat więzienia. Za sprawą wysiłków senatora Grzegorza Fedorowicza sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich. Przed kilkoma dniami postanowił złożyć kasację do Sądu Najwyższego.
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że od 21 lat w więzieniu za zabójstwo przebywa człowiek, który tego zabójstwa nie popełnił. Istnieją dowody oparte na badaniach biologicznych i daktyloskopijnych, które wykluczały popełnienie tej zbrodni przez pana Jarosława, człowieka, który odbywa w tej chwili karę i te dowody też nie zostały wzięte pod uwagę – powiedział "Interwencji" Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich.