Horror na pętli autobusowej. Kierowca odpowie za śmierć pasażera
Prokuratura w Białymstoku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowcy miejskiego autobusu, zarzucając mu nieumyślne spowodowanie śmierci pasażera. Tragiczny incydent miał miejsce rok temu. Kierowca nie zauważył, że drzwi zakleszczyły starszego mężczyznę.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ skierowała do Sądu Rejonowego w Białymstoku akt oskarżenia przeciwko kierowcy miejskiego autobusu, oskarżając go o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Sprawa dotyczy tragicznego zdarzenia, do którego doszło 20 maja 2024 roku na pętli autobusowej przy skrzyżowaniu ulic Raginisa i Niemeńskiej w Białymstoku.
Jak ustalili śledczy, kierujący autobusem nie zachował należytej ostrożności przy obserwacji przestrzeni pasażerskiej i nie zauważył wysiadającego starszego pasażera. W wyniku nieuwagi, drzwi autobusu przycisnęły nogę mężczyzny. Kierowca ruszył z miejsca, nie dostrzegając, że pasażer został zakleszczony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca wjechał pod prąd na A4. Mówią o "cudzie". Jest nagranie
W konsekwencji doszło do ciągnięcia mężczyzny oraz jego przyciśnięcia tylnym prawym kołem autobusu do krawężnika. Poszkodowany doznał ciężkich obrażeń wielonarządowych, które doprowadziły do wstrząsu urazowo-krwotocznego i w efekcie do jego śmierci.
Tragedia w Białymstoku. Kierowcy grozi 8 lat więzienia
Jak poinformowała prokurator rejonowa Marzanna Mielewczyk-Olszewska, kierowcy postawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 Kodeksu karnego, czyli nieumyślne spowodowanie śmierci pasażera, za które grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje Polskie Radio Białystok, oskarżony to kierowca z 28-letnim stażem w komunikacji miejskiej. Wiadomo, że był zapoznany z obowiązującą instrukcją służbową. Dokument ten wyraźnie nakazuje upewnienie się przed ruszeniem, że żaden z pasażerów nie znajduje się w strefie drzwi autobusu.
W trakcie przesłuchań w śledztwie mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Białymstoku.