Przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się ponowny proces Karla Pfeffera, Amerykanina oskarżonego o zabójstwo swojej matki, Gretchen - donosi Radio Zet. W lipcu 2023 r. mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia, jednak wyrok uchylono ze względu na nieprawidłowo powołanego sędziego.
Heidi N., siostra Gretchen, opowiedziała o relacji z siostrą. Gretchen zapragnęła zwiedzić Szwajcarię i Polskę. Zapraszała siostrę do Częstochowy. Ostatni raz kobiety widziały się w 2015 roku. Heidi wiedziała o podejrzeniach siostry wobec Karla. Zeznała, że Gretchen obawiała się syna, który już wcześniej próbował ją zabić. W 2020 r. zaniepokoił ją brak kontaktu z siostrą i dziwne wpisy na jej Facebooku. Wynajęła detektywa po tym, jak dowiedziała się, że jej siostra może przebywać w USA, jednak urzędnicy nie zarejestrowali jej wjazdu do kraju.
Wiedziałam, że coś jest nie tak. Nie można być tak blisko z siostrą i nie czuć, że coś złego się dzieje. Nie odbierała telefonu. Wiedziałam, że syn ją zabił - cytuje Radio Zet ciotkę podejrzanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Heidi N. w sądzie mówiła, że siostra kłóciła się ze swoim synem o dziewczynę, która miała mu sprzedawać narkotyki. - Gretchen mówiła mi, że lubi ją, ale nie jest odpowiednia dla Karla. Obawiała się, że zniszczy mu życie. Nie chciała, żeby się z nią ożenił. To była matczyna troska - dodawała.
Czytaj więcej: ZUS podaje konkretne kwoty. Emerytury będą jeszcze wyższe
Karl Pfeffer został zatrzymany w Stanach Zjednoczonych, a następnie deportowany do Polski 21 maja 2021 r. Z ustaleń śledztwa wynika, że Gretchen mieszkała z Karlem na warszawskim Żoliborzu - przypomina Radio Zet.
Według prokuratury, Karl Pfeffer udusił matkę poduszką, a następnie poćwiartował jej ciało i wrzucił do Wisły w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego. Po zbrodni korzystał z jej kart płatniczych i opuścił Polskę. W pierwszym procesie przyznał się do winy, lecz po wznowieniu procesu wycofał zeznania, twierdząc, że brak dowodów na jego winę. O zabójstwie miał powiedzieć członkowi rodziny.