Niemiecki "Bild" informuje, że przed Sądem Rejonowym w Heilbronn rozpoczął się proces przeciwko Silasowi S. Mający 52 lata właściciel szkoły jazdy jest oskarżony o molestowanie 16-letniej kursantki. Jessica twierdzi, że mężczyzna dotykał ją w miejscach intymnych i zostawiał pod jej adresem dość dwuznaczne komentarze.
Tabloid informuje, że niemieckiemu instruktorowi "chodziło o jedną część ciała". Mężczyzna miał dotykać kursantkę po jej pośladkach.
Czytaj także: Nie znasz tego znaku? Grozi ci nawet 600 zł mandatu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy. Właściciel szkoły jazdy molestował kursantkę
Słowa, które miały padać z ust Silasa S., były wyjątkowo bezczelne. "Skarbie, twój tyłek potrzebuje pozwolenia na broń", "Gdyby twojego dziadka nie było, najchętniej podwinąłbym ci koszulkę" - takich słów wobec kursantki miał używać 52-latek.
Jessica przyznała też, że oskarżony dwukrotnie dotykał jej pośladków i uda. Mężczyzna wszystkiemu zaprzecza. Twierdzi, że podczas wyciągania pachołków z bagażnika otarł się o pośladki nastolatki. Z kolei poklepywanie po udzie tłumaczył chęcią dodania otuchy po nieudanej lekcji.
Zobacz również: Horror w Niemczech. Znaleźli ciało 25-letniej nauczycielki
Mężczyzna nie zaakceptował mandatu w wysokości 5. tys. euro i trzymiesięcznego zakazu prowadzenia pojazdów. Uważa, że jest niewinny i chce tego dowieść w sądzie. Wyrok ma zapaść 20 lutego. Warto dodać, że pokrzywdzona zrobiła prawo jazdy w innej szkole. Mimo tego do dziś, jak twierdzi, zmaga się z bólami brzucha i migrenami, które towarzyszą jej od czasu molestowania przez 52-latka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.