Okrutne zabójstwo 20-latki na jachcie. Doniesienia o podejrzanym
Makabryczna zbrodnia na jachcie na Bahamach - na pokładzie luksusowego statku znaleziono ciało 20-letniej Paige Bell. Podejrzanym jest 39-letni Meksykanin. Portal dockwalk.com podaje, że Brigido Munoz trafił do aresztu i poczeka na rozprawę do listopada.
Częściowo rozebrane zwłoki 20-letniej Paige Bell znaleziono na luksusowym jachcie o nazwie Far From It 3 lipca. Kobieta została zamordowana w maszynowni. Miała obrażenia szyi zadane ostrym narzędziem. Rany wskazują, że broniła się przed napastnikiem.
Obok niej leżał ranny 39-letni Meksykanin, Brigido Munoz. Wedle informacji The New York Post, mężczyzna miał dokonać napaści seksualnej i zabójstwa kobiety. Następnie chciał targnąć się na swoje życie. Został jednak zatrzymany.
Makabrycznego odkrycia dokonali znajomi Paige. Zaniepokoił ich fakt, że kobieta nie była widziana od jakiegoś czasu. Zajrzeli do apartamentów na luksusowym jachcie - tam jej nie było. Ciało znaleziono ostatecznie w maszynowni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwukrotnie był ewakuowany. "Strzały było słychać w całym mieście"
Bahamy. Zbrodnia na jachcie. Nowe informacje o podejrzanym
Portal dockwalk.com informuje, że 39-latek stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Brigido Munoz pojawił się w sądzie w Nassau. Podczas pierwszego przesłuchania nie złożył wyjaśnień. Odmówiono mu zwolnienia za kaucją i został tymczasowo aresztowany do czasu kolejnej rozprawy w listopadzie.
Załoga jachtu M/Y Sweet Emocean, na którym Paige pracowała wcześniej, założyła zbiórkę GoFundMe na rzecz jej rodziny. Początkowy cel wynosił 16 tys. dolarów. Jednak niespełna tydzień po śmierci kobiety zebrano prawie 50 tys. dolarów.
"Paige była kimś więcej niż współpracownicą - była rodziną. Jej promienna osobowość, zaraźliwy śmiech i nieskończona empatia wywarły niezatarte wrażenie na wszystkich, którzy mieli szczęście ją znać. Niezależnie od tego, czy były to długie dni na morzu, czy spokojne chwile pod gwiazdami - wszędzie niosła ze sobą światło i ciepło" - napisali przyjaciele 20-latki na stronie zbiórki.