Fields pojawiła się w sądzie we wtorek, gdzie nie przyznała się do stawianych jej zarzutów. Rodzina była zszokowana jej spokojnym i opanowanym wyglądem, zauważając brak wyrzutów sumienia oraz brak oznak problemów psychicznych.
Wyglądała, jakby nic się nie stało. Słuchała sędziego, rozmawiała z nim jak normalny człowiek. Nie wyglądała na osobę chorą psychicznie - powiedział "Daily Mail" wujek Todd Brock. - Dzieci nie robią takich rzeczy swoim matkom - dodał.
Z relacji rodziny wynika, że problemy Fields rozpoczęły się po przeprowadzce do Kalifornii. Była aktorką i piosenkarką. Działała pod pseudonimem Naomi Navarre. Miała poważny wypadek motocyklowy i to mogło spowodować problemy psychiczne kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patrząc na nią czuję, że jest świadoma tego, co zrobiła. Brak mi słów - dodała kuzynka Olivia.
32-latka miała zastrzelić matkę, a następnie ściąć głowę nożem. Następnie poćwiartowała ją i wypatroszyła. Stało się w miejscowości Mount Olivet w stanie Kentucky.
Z dokumentów sądowych wynika, że dłonie, głowę, stopy i przedramiona włożyła do garnka i piekarnika. Części ciała były całkowicie zwęglone. Sprawa wyszła na jaw, gdy mężczyzna pracujący na posesji znalazł ślady ręce i nogi. Pracownik odnalazł również stertę włosów. Mężczyzna uważa, że oskarżona rzucała na niego uroki.
Gdy policja weszła do domu, nie mogła odnaleźć 68-letniej matki. Kiedy znaleziono Torilenę May Fields, była cała we krwi. Garnek znajdował się w piekarniku, był wciąż ciepły. Ujawniono też materac, który był we krwi. Znajdowały się na nim części ciała i organy - donosi "Daily Mail".
Oskarżono ją o morderstwo, znieważenie zwłok, manipulowanie dowodami, utrudnianie postępowania i znęcanie się nad zwierzętami, po tym jak rzekomo torturowała i zabiła psa. Obecnie przebywa w areszcie. W czasie zatrzymania była pod wpływem narkotyków. Ustalono kaucję na poziomie 1,5 miliona dolarów.