Prokuratorka miała doprowadzić do tragicznej śmierci 28-latki. Tak się tłumaczy

28-letnia Dorota Bejgier zginęła w wypadku drogowym w Sienicznie, gdy szła po córkę do szkoły. Do zdarzenia miała doprowadzić prokuratorka, o czym informuje "Gazeta Krakowska". Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. Szczegóły zdarzenia są bulwersujące.

Policja pomogła 85-latcePolicja pomogła 85-latce
Źródło zdjęć: © Getty Images | Foremniakowski

Dorota Bejgier, 28-letnia mieszkanka Sieniczna, zginęła 29 listopada po potrąceniu przez samochód na drodze krajowej 94. Szła po córkę do szkoły, gdy uderzyła w nią kia prowadzona przez 56-letnią kobietę. Jak ustaliła "Gazeta Krakowska", za kierownicą siedziała prokuratorka z Olkusza.

Rodzina Doroty jest zrozpaczona i niepewna, czy ktoś odpowie za jej śmierć. Babcia zmarłej, pani Kazimiera, wyraża frustrację z powodu braku informacji o postępach śledztwa. Prokuratura Rejonowa w Olkuszu prowadzi dochodzenie, ale nie przedstawiono jeszcze zarzutów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin chce negocjacji? "On musi gdzieś wygrać"

Do wypadku doszło około godziny 12:47. Kierująca samochodem zjechała z drogi, potrącając Dorotę. Badanie trzeźwości nie wykazało obecności alkoholu, jednak pobrano krew do dalszych analiz. Prokuratura Okręgowa w Krakowie potwierdza, że trwa gromadzenie materiału dowodowego.

Ojciec Doroty, pan Józef, jest zdezorientowany sprzecznymi informacjami o sprawcy. Początkowo miał wrażenie, że wypadek spowodował mężczyzna, później dowiedział się, że była to kobieta. Partner Doroty szuka świadków zdarzenia, apelując o nagrania z kamer samochodowych.

Tak tłumaczy się prokuratorka

"Gazeta Krakowska" ujawnia, że prokuratorka tłumaczyła się, iż spadł jej telefon, co mogło przyczynić się do utraty kontroli nad pojazdem. Prokuratura nie zaprzecza tym doniesieniom. Poza tym nie wyjaśnia, dlaczego śledztwo prowadzi jednostka, której pracownica jest zamieszana w sprawę.

Obecnie w sprawie gromadzony jest materiał dowodowy. Do chwili obecnej w sprawie nie przedstawiono nikomu zarzutów - zaznaczyła rzeczniczka prokuratury okręgowej, cytowana przez "Gazetę Krakowską".

Telefon kierującej został zatrzymany przez prokuraturę jako dowód rzeczowy.

Wybrane dla Ciebie

Gracjan dźgnął dwóch nastolatków. "On zawsze miał nóż"
Gracjan dźgnął dwóch nastolatków. "On zawsze miał nóż"
Żołnierz Putina zgwałcił ją i zabił. Osierociła malutkie dziecko
Żołnierz Putina zgwałcił ją i zabił. Osierociła malutkie dziecko
Ostatnie dni Jacka Jaworka. Odtworzyli dramatyczny przebieg zdarzeń
Ostatnie dni Jacka Jaworka. Odtworzyli dramatyczny przebieg zdarzeń
Strażakom zastawiono remizę. Nie mogli ratować Grzegorza
Strażakom zastawiono remizę. Nie mogli ratować Grzegorza
Bestie z Buczy staną przed sądem. Tak traktowali Ukraińców
Bestie z Buczy staną przed sądem. Tak traktowali Ukraińców
Tragedia na dachu szkoły. Nie żyje młody mężczyzna
Tragedia na dachu szkoły. Nie żyje młody mężczyzna
Polski turysta zginął w Grecji. Policja bada okoliczności zdarzenia
Polski turysta zginął w Grecji. Policja bada okoliczności zdarzenia
Pomagali jego matce. 54-latek zaatakował ratowników medycznych
Pomagali jego matce. 54-latek zaatakował ratowników medycznych
"Serce mam za nim". Dlaczego Teresa D. pomogła Jaworkowi?
"Serce mam za nim". Dlaczego Teresa D. pomogła Jaworkowi?
Zgwałcił masażystkę. Miał dwa noże. Obława w Niemczech
Zgwałcił masażystkę. Miał dwa noże. Obława w Niemczech
Miał 19 lat. Zginął podczas treningu kolarskiego
Miał 19 lat. Zginął podczas treningu kolarskiego
Horror Polki we Włoszech. Ponad 10 ciosów. Powtarzała te cztery słowa
Horror Polki we Włoszech. Ponad 10 ciosów. Powtarzała te cztery słowa