Do policjantów z Komisariatu Policji Poznań-Północ trafiła informacja o tym, że może dojść do oszustwa podczas sprzedaży mieszkania. Mundurowi natychmiast udali się pod wskazany adres.
Zastali tam jednak jedynie agenta nieruchomości, który poprosił o pomoc policji, a którego podejrzenie wzbudziło nietypowe zachowanie i wygląd osoby oferującej lokal do sprzedaży. Osoba ta uciekła jednak przed przyjazdem policjantów. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się tą sprawą.
Wnioski policyjnych śledczych ich samych wprawiły w zdumienie. Mundurowi ustalili, że na początku listopada 2024 r., 68-letni mężczyzna, podszywając się za policjanta oraz okazując sfałszowaną legitymacją policyjną zawarł umowę na wynajem mieszkania na osiedlu Kosmonautów w Poznaniu. Lokal należał do 61-latki. W procederze posługiwał się również podrobionym dowodem osobistym.
Czytaj także: Byliśmy w Lidlu na Malcie. Spójrzcie na ceny masła
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie sprawca, niespełna miesiąc później, wykorzystując podrobiony dowód osobisty oraz przebierając się za kobietę próbował upodobnić się do właścicielki mieszkania i sprzedać nienależący do niego, wynajmowany lokal. Wcześniej wystawił ogłoszenie na popularnym portalu aukcyjnym.
Czytaj także: Byliśmy pod domem Zenka Martyniuka. Oto co mówi sąsiadka
Przebrany za kobietę spotkał się z agentem nieruchomości w celu dobicia targu. Czujny sprzedawca, nie dał wiary oszustowi, spostrzegł, że w wyglądzie osoby podającej się za kobietę jest za dużo cech męskich - relacjonuje policja.
Postanowił wówczas porozmawiać z sąsiadami. Dzięki nim skontaktował się z prawdziwą właścicielką mieszkania telefonicznie. Sprawa była jasna. Ktoś się pod nią podszywał. Była niczego nieświadoma. Agent powiadomił policję, ale oszust zdołał uciec.
Szeroko zakrojone działania operacyjne, doprowadziły kryminalnych do Zielonej Góry. Tam, w jednym z mieszkań ukrywał się 68-latek. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W wyniku przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez mężczyznę policjanci zabezpieczyli m.in. sfałszowane dowody osobiste, zdjęcia i legitymację policyjną. Znaleziono także peruki i damską odzież. Zabezpieczono również telefony komórkowe i gotówkę.
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał m.in. zarzuty usiłowania oszustwa znacznej wartości, podszywania się pod inną osobą oraz posługiwania się podrobionymi dokumentami. Czynów tych dopuścił się w warunkach recydywy. Wcześniej wielokrotnie był karany za przestępstwa o podobnym charakterze. Decyzją sądu na wniosek prokuratury na trzy miesiące trafił do aresztu. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.