Śląska policja dokonała zatrzymania dwóch mężczyzn związanych z międzynarodowym gangiem oszustów, który działał metodą na wnuczka. Grupa przestępcza działała nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach europejskich, takich jak Wielka Brytania, Niemcy, Włochy i Luksemburg. Informację tę podała komenda wojewódzka w Katowicach.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, zatrzymani to mężczyźni w wieku 25 i 31 lat, zamieszkujący województwa łódzkie i warmińsko-mazurskie. Działali od czerwca 2022 r. do marca 2023 r., popełniając liczne oszustwa w Polsce i innych krajach Europy, takich jak Austria, Dania, Szwajcaria czy Czechy. Zarzuty obejmują również pranie brudnych pieniędzy.
Podczas przeszukań policja zabezpieczyła 14 tys. zł, telefony komórkowe, karty SIM oraz dokumentację. Zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia. Wobec nich zastosowano dozory policyjne, poręczenia majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozpracowanie grupy
Śledztwo prowadzone przez Wydział Kryminalny komendy wojewódzkiej w Katowicach, nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach, doprowadziło do rozpracowania grupy. Współpraca z organami ścigania z innych krajów była kluczowa w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2017 r. ustalono, że gang działał na terenie całej Polski, stosując oszustwa na dużą skalę. Przestępcy podszywali się pod członków rodziny ofiar, twierdząc, że spowodowali śmiertelny wypadek i potrzebują pieniędzy na kaucję. W procederze uczestniczyli także fałszywi policjanci i prokuratorzy.
Lider gangu i jego działalność
Lider grupy, Maciej W., został zatrzymany w Wielkiej Brytanii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Po ekstradycji do Polski w listopadzie 2024 r. postawiono mu zarzuty udziału w ponad 200 przestępstwach, w tym oszustwach i praniu brudnych pieniędzy. Straty ofiar wyniosły ponad 12 mln zł.
W lutym 2025 r. gliwicka prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Maciejowi W., zarzucając mu 123 przestępstwa, które spowodowały straty w wysokości ponad 5 mln zł. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa.
Dzięki działaniom śląskiej policji i prokuratury kolejne osoby zamieszane w ten proceder staną przed sądem, a pokrzywdzeni mają szansę na odzyskanie utraconych pieniędzy.
Czytaj też: Bmw zmiotło skodę. Dramatyczne sceny na S2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.