W nocy z 4 na 5 marca pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Owczarach pod Krakowem dokonali porażającego odkrycia. W jednym z pokoi znaleźli martwego 48-latka i natychmiast wezwali policję. Już pierwsze oględziny miejsca zdarzenia wskazywały, że śmierć pensjonariusza nie była przypadkowa.
Śledztwo ruszyło błyskawicznie, a podejrzenia szybko padły na jego 32-letniego współlokatora. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany przez policję. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, to właśnie on miał dokonać brutalnego ataku, który doprowadził do śmierci współlokatora. 32-latek usłyszał zarzut zabójstwa - donosi "Głos24".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu 48-latka było rozległe krwawienie i poważne uszkodzenie mózgu. Najbardziej makabrycznym szczegółem jest jednak sposób, w jaki sprawca pozbawił życia ofiarę - wbił mu łyżkę stołową w prawy oczodół.
Motywy sprawcy pozostają nieznane. Na ten moment podejrzany jest przesłuchiwany i będzie poddany badaniom psychiatrycznym. Wkrótce prokuratura skieruje do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie – przekazała Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, w rozmowie z "Głosem24".
Czy można było zapobiec tragedii?
Prokuratura zapowiedziała, że zbada, czy w placówce przestrzegano procedur związanych z nadzorem nad podopiecznymi i czy można było zapobiec tej tragedii.
Wątek ten na pewno będzie badany. Jeszcze nie wiadomo, czy w ramach trwającego śledztwa, czy w osobnym postępowaniu - dodała rzeczniczka prokuratury.
Dom Pomocy Społecznej w Owczarach działa od 1962 roku i mieści się w zabytkowym dworku otoczonym malowniczym parkiem. Budynek ten niegdyś należał do Eugeniusza Kwiatkowskiego, wicepremiera II Rzeczypospolitej.