Latem ubiegłego roku 18-letnia Samira A. miała zostać zbiorowo zgwałcona przed dyskoteką w Herford (wschodnia Westfalia). O atak oskarżeni zostali dwaj Irakijczycy: Diar M. (19 lat) i Roschan R. (19).
W piątek (28 lutego) stanęli oni przed sądem. Prokuratura nie ma wątpliwości: po imprezie w nocnym klubie młoda kobieta wpadła w ich pułapkę.
"Bild" informuje, że na pierwszej rozprawie prokurator Philipp Zobel odczytał akt oskarżenia, ujawniając dramatyczne szczegóły. Według śledczych Samira A. bawiła się w nocy z 23 na 24 sierpnia w klubie "GoParc" w Herford wraz z przyjaciółkami. W trakcie imprezy spożywała alkohol i zażywała ecstasy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie natknęła się na jednego z oskarżonych. Ponieważ nie miała pieniędzy na uregulowanie rachunku, zdecydowała się zostawić telefon jako zabezpieczenie.
"Bild" relacjonuje, że wtedy Diar M. zaoferował swoją pomoc, twierdząc, że pokryje dług. Zaprosił ją do swojego samochodu, zaparkowanego na pobliskim parkingu. Tam czekał już drugi oskarżony, Roschwan R.
Według aktu oskarżenia, Samira A. została brutalnie zgwałcona w samochodzie przez obu mężczyzn. Oprawcy mieli wykorzystać jej stan nietrzeźwości i bezbronność, dopuszczając się przemocy seksualnej przez ponad godzinę. Gdy próbowała się bronić i wołała o pomoc, została uderzona w twarz.
Czytaj także: Tajemnicza choroba zabija w Kongo. 50 osób w dwa dni
Na nagraniach zabezpieczonych przez śledczych widać, że wokół samochodu zebrała się grupa sześciu osób, która zamiast pomóc dziewczynie, nagrywała wszystko telefonami komórkowymi.
Wśród nich była 20-letnia Vitalina S., która miała zachęcać sprawców, wykrzykując do ofiary: "Geniess es doch einfach", czyli "Po prostu to ciesz się tym".
Po zakończeniu ataku sprawcy zostawili Samirę A. na dworcu kolejowym. Kiedy zgłosiła przestępstwo na policję, funkcjonariusze udokumentowali liczne obrażenia: otarcia, siniaki, zadrapania oraz obrażenia w okolicach intymnych.
Oskarżeni milczą
Obaj główni oskarżeni zostali zatrzymani i od tamtej pory przebywają w areszcie. Przed sądem odpowiada również sześciu ich znajomych, którzy są oskarżeni o współudział w przestępstwie - donosi "Bild".
Do tej pory żaden z oskarżonych nie odniósł się do zarzutów. Proces będzie kontynuowany 12 marca. Może potrwać nawet kilka miesięcy.
Czytaj także: Dramatyczne wezwania w Łowiczu. Dwa w jeden wieczór