Krzysztof Zasada z RMF FM ustalił, że Łukasz Ż. w czwartek zostanie przywieziony przez niemieckie służby na granicę. Właśnie tam przejmą go polscy funkcjonariusze.
Następnie 26-latek trafi do prokuratury. W piątek (15 listopada) ma usłyszeć zarzuty. Tego dnia odbędzie się również przesłuchanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łukasz Ż. doprowadził do tragedii
Łukasz Ż. jest podejrzewany o doprowadzenie do tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Miał on miejsce w nocy z 14 na 15 września 2024 roku. Według ustaleń prokuratury, prowadząc z nadmierną prędkością samochód marki Volkswagen, uderzył w tył prawidłowo jadącego Forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
W wyniku zderzenia zginął 37-letni mężczyzna, a jego żona oraz dwoje dzieci w wieku czterech i ośmiu lat odnieśli poważne obrażenia.
Po wypadku Łukasz Ż. zbiegł z miejsca zdarzenia, pozostawiając ranną partnerkę oraz trzech nietrzeźwych pasażerów, którzy nie udzielili pomocy poszkodowanym. Wkrótce po tym zdarzeniu, 19 września, został zatrzymany w Lubece w Niemczech. Niemiecki sąd wyraził zgodę na jego ekstradycję do Polski,
Łukasz Ż. był wcześniej wielokrotnie karany za przestępstwa takie jak jazda pod wpływem alkoholu, oszustwa oraz posiadanie narkotyków. W 2023 roku orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po wypadku prokuratura postawiła zarzuty również trzem pasażerom Volkswagena za utrudnianie postępowania, nieudzielenie pomocy oraz poplecznictwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.