Ksiądz Jacek K. miał dopuścić się przestępstwa 15 lat temu pełnił funkcję katechety w Szkole Podstawowej nr 2 w Bukownie. - W podstawówce głaskał mnie i moje koleżanki po plecach, rękę wkładał pod bluzkę, po gołym ciele nas dotykał. Mówił do nas, głaszcząc mnie i koleżanki, że pan Jezus też kochał dzieci - powiedziała "Faktowi" była uczennica Szkoły Podstawowej nr 2 w Bukownie.
Duchowny miał być również zaangażowany w romans z jedną z mieszkanek wsi Krze, położonej niedaleko Bukowna. "Fakt" dowiedział się, że wśród mieszkańców miejscowości krążyły pogłoski, że proboszcz uwiódł 14-letnią córkę tej kobiety
Jak podaje "Fakt" od chwili zatrzymania, ks. Jacek K. usłyszał już cztery zarzuty dotyczące wykorzystywania seksualnego nieletnich. Dotyczą one popełnienia przestępstw seksualnych na szkodę dwóch małoletnich poniżej 15. roku życia. Prokuratura ustaliła pokrzywdzone osoby z imienia i nazwiska.
Czytaj także: Byliśmy w Lidlu na Malcie. Spójrzcie na ceny masła
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To efekt intensywnej pracy terenowej i zaangażowania policjantów w sprawę oraz dotarcie do zamkniętego środowiska lokalnych społeczności przekazał "Faktowi" prokurator Bartosz Kilian z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Czytaj także: Byliśmy pod domem Zenka Martyniuka. Oto co mówi sąsiadka
Duchowny od 1 października przebywa w areszcie. Śledczy przekazali, że podejrzany złożył już wyjaśnienia, ale są rozbieżne z ustaleniami, a także nie wnoszą nic do sprawy.
63-letni ksiądz przez lata pracował jako katecheta w Szkole Podstawowej nr 2 w Bukownie gdy był proboszczem w parafii św. Jana Chrzciciela. Później kuria przeniosła go do Sosnowca, a następnie do Uliny Wielkiej, później do Mostku, gdzie pełnił rolę proboszcza w parafiach na obrzeżach diecezji sosnowieckiej, w granicach administracyjnych Małopolski.
Po aresztowaniu Jacka K. biskup sosnowiecki zawiesił go w pełnieniu obowiązków proboszcza. Wydał też zakaz publicznego sprawowania sakramentów oraz zakaz kontaktu z dziećmi.