Wysiadł z auta i się zaczęło. Policjantom oznajmił, że stracą pracę

Policjanci mają za sobą bardzo nietypową interwencję. Tym razem trudno było im o zachowanie pełnej powagi. 69-latek, którego przyłapali na łamaniu przepisów, oznajmił im, że błyskawicznie stracą pracę.

Wysiadł z auta i się zaczęło. Policjantom oznajmił, że stracą pracęNietypowa interwencja policjantów
Źródło zdjęć: © Getty Images | Foremniakowski
Mateusz Domański
114

"Policjanci Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego jako pierwsi docierają na miejsca zdarzeń, są wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc policjantów. Funkcjonariusze, pełniący służbę w tej komórce, muszą być gotowi na wszystko..." - podkreślają mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.

Nietypową interwencję mundurowi zaliczyli w środowy wieczór. W pewnym momencie funkcjonariusze patrolujący miasto na ulicy Senatorskiej zauważyli mężczyznę, który wysiadł z zaparkowanego przy pasie zieleni auta.

Mężczyzna odwrócił się w stronę trawnika, nie zważając na nic, załatwił potrzebę fizjologiczną. Policjanci skontrolowali go. Zarówno z mężczyzną, jak i z jego towarzyszem był bardzo utrudniony kontakt, ze względu za silny stan upojenia. Auto, w którym siedzieli, było unieruchomione, więc nie istniało ryzyko, że odjadą - donoszą służby.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W to ubierali się polscy chłopi. Jeden z największych mitów

Łomża. Powiedzieli, że zostanie ukarany. Zaczął się śmiać

Policjanci przekazali mężczyźnie, że w związku z popełnieniem wykroczenia zostanie sporządzony wniosek do sądu. Wówczas 69-latek zaczął się śmiać. Po chwili oznajmił, że zna w Łomży wszystkich komendantów i policjanci już jutro nie będą mieli pracy.

Kodeks wykroczeń przewiduje, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Policjanci, którzy wczoraj przeprowadzali tą interwencję, dziś co prawda mają wolne, ale jutro znów będzie można ich zobaczyć w patrolu - podsumowano w komunikacie policyjnym.
Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Polak zabity po fałszywych oskarżeniach. Prokuratorka z Meksyku komentuje
Polak zabity po fałszywych oskarżeniach. Prokuratorka z Meksyku komentuje
Zaskakujący ruch matki Bartosza G. Skąd taka decyzja?
Zaskakujący ruch matki Bartosza G. Skąd taka decyzja?
Tragedia na wieczorze kawalerskim w Pradze. Śmierć ojca trójki dzieci
Tragedia na wieczorze kawalerskim w Pradze. Śmierć ojca trójki dzieci
Chciał złożyć skargę, ranił policjanta. Atak nożownika w Berlinie
Chciał złożyć skargę, ranił policjanta. Atak nożownika w Berlinie
W wypadku zginęła 19-latka w ciąży. Dwaj kierowcy stanęli przed sądem
W wypadku zginęła 19-latka w ciąży. Dwaj kierowcy stanęli przed sądem
Policjant wpadł w pułapkę. Myślał, że rozmawia z 14-latką
Policjant wpadł w pułapkę. Myślał, że rozmawia z 14-latką
Ostatnie słowa przed straceniem. Amerykanin mówił o Trumpie
Ostatnie słowa przed straceniem. Amerykanin mówił o Trumpie
Matka podawała dziecku amfetaminę. Miała działać "na uspokojenie"
Matka podawała dziecku amfetaminę. Miała działać "na uspokojenie"
Horror w Opolu. Skrępowali kobietę taśmą i zgwałcili
Horror w Opolu. Skrępowali kobietę taśmą i zgwałcili
Mieli prać brudne pieniądze. Pięć osób z zarzutami
Mieli prać brudne pieniądze. Pięć osób z zarzutami
Dotarliśmy do strażnika. Tak Mieszko R. zachowuje się w areszcie
Dotarliśmy do strażnika. Tak Mieszko R. zachowuje się w areszcie
Bułgar zatrzymany w Niemczech trafił do Polski. O co jest podejrzany?
Bułgar zatrzymany w Niemczech trafił do Polski. O co jest podejrzany?