Przed rokiem doszło do wstrząsającego wydarzenia w hrabstwie Letcher w amerykańskim stanie Kentucky. Do sieci trafiło nagranie. Widać na nim, jak szeryf Shawn Stines wchodzi do gabinetu sędziego Kevina Mullinsa i oddaje osiem strzałów. Tuż przed oddaniem strzałów ze swojego i sędziego telefonu próbował kontaktować się z córką.
Nagranie ukazuje przerażonego sędziego chowającego się za biurkiem. Ma podniesione ręce, a następnie schowane. Prawdopodobnie prosił o ocalenie życia. Sprawa jest niezwykle tajemnicza. Tego samego dnia, na kilka godzin przed zabójstwem, obaj mieli zjeść wspólny lunch kilkaset metrów od budynku sądu. Ponadto od lat przyjaźnili się, chodzili do baru sportowego. W dniu zabójstwa obaj zamówili skrzydełka z sałatką za 14 dolarów. Sędzia i szeryf mieli znać się co najmniej od 2008 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbieranie dowodów w sprawie trwa. Nie wiadomo, kiedy może odbyć się pierwsza rozprawa. Nie podano też motywu zabójstwa. "Daily Mail" twierdzi, że pojawiają się oskarżenia, iż sędzia mógł być powiązany ze skandalem seksualnym w miasteczku Whitesburg. Nie wiadomo, czy córka do której szeryf próbował dzwonić, miała z tą sprawą coś wspólnego. Z pewnością jej numer widniał w książce telefonicznej sędziego.
Po zatrzymaniu szeryf twierdził, że ktoś próbuje porwać jego żonę i córkę. Ponadto jedna z osadzonych twierdzi, że była zmuszana do współżycia z Mullinsem w zamian za uniknięcie więzienia. Do współżycia kobiety miał też zmuszać zastępca szeryfa - Ben Fields. Obiecywał łagodne traktowanie w więzieniu. Mullins prawdopodobnie dysponował różnymi nagraniami z kontaktów seksualnych. Fields został już skazany, a zeznania szeryfa są teraz łączone z zabójstwem sędziego.
Prokurator Jackie Steele poinformował, że proces może się opóźnić z powodu długiego procesu zbierania dowodów. Prawnik szeryfa, Jeremy Bartley, złożył zawiadomienie o planowanej obronie opartej na stanie zdrowia psychicznego. Wszystko dlatego, że być może uda się uniknąć wyroku skazującego.
Czytaj więcej: Inwazyjny gatunek w Krakowie. Stwarza poważne zagrożenie