Zaciągnął w uliczkę i zgwałcił. Przełom po 20 latach

Niemal 20 lat temu doszło do przestępstwa seksualnego. Teraz natomiast nastąpił przełom - zatrzymano 47-letniego mieszkańca Bytomia, który jest podejrzewany o zgwałcenie kobiety. Został on rozpoznany przez ofiarę.

Były policjant jest opiekunem psów, które zaatakowały 46-latka.Przełom po 20 latach od gwałtu.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jaap Arriens
Mateusz Domański

Policjanci poinformowali o zatrzymaniu 47-letniego mieszkańca Bytomia. Jest podejrzewany o przestępstwo seksualne sprzed 20 lat. Tożsamość mężczyzny ustalono po analizie materiału biologicznego - jego profil DNA "wypłynął" w innym śledztwie, o czym informuje RMF FM.

Wykorzystana przed laty kobieta podczas okazania rozpoznała sprawcę - mówiła, że nigdy nie zapomni jego twarzy. Podejrzany nie przyznał się do winy - zaznacza rozgłośnia.

Wielka tragedia w Lizbonie. "Doszło do zaniedbań"

Przestępstwo miało miejsce pod koniec października 2005 roku w Bytomiu. Młody mężczyzna zaczepił kobietę tuż po tym, jak wyszła z tramwaju. Później ją zgwałcił.

Złapał ją za kurtkę i kazał iść w stronę lasu pod groźbą użycia pistoletu. Kobieta wprawdzie nie widziała broni, ale była wystraszona. Zaciągnął ją do ciemnej uliczki - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu Marek Furdzik, cytownay przez rmf24.pl.

Przełom po latach. Nie przyznaje się

Na swetrze ofiary funkcjonariusze zabezpieczyli ślady biologiczne należące do sprawcy. Na ich podstawie stworzono profil DNA. Choć kobieta przekazała policji rysopis napastnika, nie udało się wówczas ustalić jego tożsamości, dlatego postępowanie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy.

Do sprawy powrócono w sierpniu bieżącego roku. Ustalono wówczas, że profil genetyczny uzyskany z materiału sprzed dwóch dekad odpowiada profilowi 47-letniego mężczyzny podejrzanego w innym śledztwie, prowadzonym przez inną prokuraturę, gdzie również pobrano jego materiał biologiczny.

Prokuratura w Bytomiu postawiła 47-letniemu mężczyźnie zarzut zmuszenia kobiety do czynności seksualnej. Podejrzany nie przyznał się do winy, tłumacząc w swoich zeznaniach, że cierpi na problemy z pamięcią wypadku drogowym i leczeniu neurologicznym.

Jak podała prokuratura, mimo że zbliża się termin przedawnienia, sprawca nie uniknie odpowiedzialności karnej.

Wybrane dla Ciebie
Zgwałcił córkę. Z drugą żył jak z żoną. Tak zachował się w sądzie
Zgwałcił córkę. Z drugą żył jak z żoną. Tak zachował się w sądzie
Zaginiona Edyta nie żyje. Tragiczny finał poszukiwań
Zaginiona Edyta nie żyje. Tragiczny finał poszukiwań
Zaginięcie Karoliny Wróbel. "Zrobiliśmy co w naszej mocy"
Zaginięcie Karoliny Wróbel. "Zrobiliśmy co w naszej mocy"
Proces Sebastiana M. Wstrząsające relacje świadków
Proces Sebastiana M. Wstrząsające relacje świadków
Psy zagryzły jej partnera. Przerwała milczenie. "Macie krew na rękach"
Psy zagryzły jej partnera. Przerwała milczenie. "Macie krew na rękach"
Sebastian M. zabrał głos w sądzie. Złożył zaskakujące oświadczenie
Sebastian M. zabrał głos w sądzie. Złożył zaskakujące oświadczenie
Sebastian M. chce poddać się karze. Złożył wniosek do sądu
Sebastian M. chce poddać się karze. Złożył wniosek do sądu
Sąd oddalił wniosek ws. Sebastiana M. Chodzi o potrójne zabójstwo
Sąd oddalił wniosek ws. Sebastiana M. Chodzi o potrójne zabójstwo
Tak Sebastian M. zachowywał się w sądzie. Emocje pokazał tylko raz
Tak Sebastian M. zachowywał się w sądzie. Emocje pokazał tylko raz
Zaczął cofać na S5. Dwie osoby ranne. Są konsekwencje
Zaczął cofać na S5. Dwie osoby ranne. Są konsekwencje
Trzy psy rzuciły się na chłopca. Nagranie z Bogatyni
Trzy psy rzuciły się na chłopca. Nagranie z Bogatyni
W mieszkaniu miał 2 kg marihuany i pół miliona złotych. Diler zatrzymany
W mieszkaniu miał 2 kg marihuany i pół miliona złotych. Diler zatrzymany