"Zdziwko, co?". Dotarli do nagrania Jacka Jaworka
Po wstrząsającej zbrodni w Borowcach Jacek Jaworek ukrywał się u ciotki. Właśnie tam na rok przed samobójczą śmiercią wykonał nagranie, do którego dotarli śledczy. - Jestem Jaworek. Dzisiaj mamy 22 marca. 2023 roku. Pogrzeb Kazika R. Zdziwko, co? Bywa i tak. Nara - powiedział.
W lipcu 2021 roku Jacek Jaworek w miejscowości Borowce w województwie śląskim zastrzelił swojego brata, jego żonę i ich 17‑letniego syna, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Motywem miały być rodzinne konflikty i spory majątkowe, a sam Jaworek od tamtej pory był poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania.
Jego ciało odnaleziono 19 lipca 2024 roku w Dąbrowie Zielonej. Teraz "Fakt" dotarł do aktu oskarżenia i ujawnił, że około rok przed samobójstwem Jaworek nagrał krótki filmik. Śledczy podkreślili, że słowa wypowiadał świadomie i rejestrował je, wiedząc, że ktoś obejrzy nagranie. Materiału nie wykasował do śmierci.
Dlaczego? Biegły uznał, że po prostu z nudy. Prawdopodobnie bardzo chciał zagrać śledczym na nosie - pokazać, że to on do końca rozdawał karty - zauważa tabloid.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostra dyskusja w programie WP. Kropiwnicki musiał się tłumaczyć
W ramach śledztwa ustalono, że nagrania dokonał w pokoju ciotki w Dąbrowie Zielonej. Tam ukrywał się prawdopodobnie od lipca 2021 r. do samobójczej śmierci 19 lipca 2024 r.
"Fakt" podał, że na krótkim filmie Jaworek wyglądał inaczej niż w dniu morderstwa - miał długie białe włosy do ramion i długą siwą brodę.
Nagranie powstało po śmierci i pogrzebie chrzestnego Jacka Jaworka. Policja co jakiś czas publikowała nowe portrety Jaworka (tzw. progresyjne, czyli uwzględniające hipotetyczne zmiany). Nigdy jednak nie zrobiono symulacji z długimi włosami i brodą. Gdy znaleziono go martwego w Dąbrowie Zielonej, był ogolony. Miał też ostrzyżone włosy - podkreśla "Fakt".
Nagranie zostało wykonane 22 marca 2023 roku. Jaworek miał do dyspozycji kilka telefonów (w tym jeden ofiary strzelaniny w Borowcach). Posiadał też smartwatche.
Nagranie Jaworka. "Nara"
"Jestem Jaworek. Dzisiaj mamy 22 marca. 2023 roku. Pogrzeb Kazika R. Zdziwko, co? Bywa i tak. Nara" - takie słowa padły na nagraniu.
Kamera objęła Jaworka od pasa w górę. "Na nagraniu widoczne jest pomieszczenie mieszkalne w półmroku, widoczne na suficie charakterystyczne belki" - napisano w akcie oskarżenia, do którego dostęp uzyskał "Fakt".
Nagranie przeanalizowali biegły psycholog oraz profiler, którzy ocenili, że Jaworek nie miał wyrzutów sumienia po zabiciu trzech osób. Biegły psycholog określił jego charakter jako narcystyczny i egocentryczny, miał prezentować postawę buntowniczą i konfrontacyjną w stosunku do otoczenia.
Jest wysokie prawdopodobieństwo, że opiniowany odczuwa rodzaj nudy związanej z brakiem aktywności interpersonalnej, zawodowej i fizycznej okoliczności ukrywania się przed organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości - podkreśliła prokuratura, powołując się na opinię biegłego psychologa i profilera.