Jak donosi portal obozrevatel.com, 34-letni Aleksandr Siergiejew jest podejrzanym w sprawie gwałtu i zabójstwa na 13-letniej uczennicy. Violetta zaginęła 21 marca, a jej ciało znaleziono na terenie lasu kilka dni później.
Feralnego dnia, kiedy Violetta zaginęła, opuściła swój dom we wsi Riazanovo około godz. 17.00 i udała się do domu swojej koleżanki w wsi Pietrowskie w obwodzie twerskim, oddalonej o sześć kilometrów od jej domu. Dziewczyna nie dotarła jednak do wioski. Potem okazało się, że padła ofiarą brutalnego morderstwa. Ciało dziecka znaleziono na terenie stowarzyszenia ogrodniczego "Ruczejok".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgwałcił i zabił 13-latkę. Kolejna zbrodnia żołnierza z Rosji
Zbrodni miał dokonać Aleksandr Siergiejew. Miał on zgwałcić i udusić 13-latkę. Mężczyzna był karany za morderstwo, gwałt, kradzież i rabunek. Na mocy amnestii, jaką ogłosił dla skazanych Władimir Putin, 34-latek został wypuszczony z więzienia. Śledczy Obwodu Twerskiego poinformował, że wobec zatrzymanego prowadzone są niezbędne czynności. Mężczyznę aresztowano. Władze nie podają oficjalnie, że Siergiejew uczestniczył w, jak to oni nazywają, "specjalnej operacji wojskowej".
Rosjanie dokonują podobnych przestępstw także na terenie Ukrainy. Portal obozrevatel.com przypomina, że ukraińscy funkcjonariusze organów ścigania zidentyfikowali dwóch rosyjskich okupantów podejrzanych o okrutne traktowanie ukraińskiej ludności cywilnej i popełnienie zbrodni wojennych. Sprawcy porwali i torturowali matkę ukraińskiego funkcjonariusza organów ścigania, a jeden z nich systematycznie ją gwałcił. Ukraińcy opisują też historię Rosjanina, który został zwolniony z więzienia, po czym zabił starszą Rosjankę. Mimo tego uwolniono go po raz drugi i ponownie trafił na front.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.