O mały włos, a doszłoby do tragedii. Zaledwie kilka dni po tym, jak dobiegł końca jego zakaz prowadzenia pojazdów, mieszkaniec Żor (śląskie) wsiadł za kierownicę. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jechał bez jednej opony. To zwróciło uwagę świadków, którzy zatrzymali samochód. Jego kierowca był kompletnie pijany.