Rolą zawadiackiego mięśniaka o chłopięcym usposobieniu, Tomasz Oświeciński zaskarbił sobie sympatię widzów serialu "M jak miłość". Okazuje się jednak, że wpadł w tarapaty. Jak donosi "Super Express" do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko aktorowi. Grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia.