18 marca policjanci z drogówki zatrzymali w Rogoźnie 37-letniego kierowcę BMW. Podczas kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna posiada dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów. Funkcjonariusze zatrzymali go, a jego auto trafiło na parking. Po przeprowadzeniu czynności kierowcę zwolniono, a sprawa trafiła do dochodzenia.
O mały włos, a doszłoby do tragedii. Zaledwie kilka dni po tym, jak dobiegł końca jego zakaz prowadzenia pojazdów, mieszkaniec Żor (śląskie) wsiadł za kierownicę. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jechał bez jednej opony. To zwróciło uwagę świadków, którzy zatrzymali samochód. Jego kierowca był kompletnie pijany.