Agresywny jamnik zagryzł noworodka. Lekarze odmówili uśpienia

Miesięczne dziecko zginęło po ataku psa na Syberii w Rosji. Zwierzę już wcześniej wykazywało agresję wobec domowników. Weterynarze odmówili uśpienia psa.

Jamnik zagryzł dziewczynkę.Jamnik zagryzł dziewczynkę.
Źródło zdjęć: © Pixabay
Mateusz Kaluga

Jak informuje "Daily Mail", do tragedii doszło w nocy z 10 na 11 marca, miesiąc po narodzinach drugiego dziecka w rodzinie. Wszystko wydarzyło się w rosyjskim mieście Siewiersk na Syberii.

Jamnik dostał się do kołyski dziecka i zadał dziewczynce śmiertelne ugryzienia. Miał to zrobić bardzo cicho. Pies zagryzł noworodka w nocy, gdzie rodzice spali. Dopiero rano matka odkryła, co wydarzyło się po zmroku. Dziecko miało liczne obrażenia i nie dawało oznak życia.

Matka obwinia siebie, ale to był tragiczny wypadek. Ten ośmioletni jamnik zachowywał się agresywnie wobec dorosłych właścicieli, a po narodzinach drugiego dziecka w lutym agresja tylko się nasiliła - cytuje "Daily Mail" bliskiego krewnego rodziny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wynajem krótkoterminowy na północy Polski. Koszmar mieszkańców

Rodzice rozumieli zagrożenie i zdecydowali się na uśpienie psa. Udali się do kilku klinik, ale wszędzie odmówiono im, ponieważ zwierzę było fizycznie zdrowe. Trzymali go więc na smyczy, jednak po spacerze ojciec prawdopodobnie zapomniał go przywiązać. Zwierzę zostało ostatecznie uśpione. Po narodzinach dziecka pies stał się zazdrosny.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w obwodzie tomskim wszczął postępowanie w sprawie spowodowania śmierci przez zaniedbanie. Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, zarządzono serię badań kryminalistycznych i przesłuchano świadków - dodają rosyjskie media. Wstępna przyczyna zgonu to uduszenie. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jamnik najpierw zmiażdżył i udusił dziecko, a następnie je zagryzł.

W Rosji to kolejna tragedia związana z atakiem psów. W styczniu w obwodzie nowosybirskim kilka osobników zaatakowało kobietę. Zmarła w wyniku obrażeń głowy i ciała.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Tragiczny wypadek w Celinach. Nie żyją trzy osoby
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów
Dramat pod Dino. Atak nożownika na oczach klientów