Jak pisaliśmy, arabski tiktoker Atallah Younes wystrzelił fajerwerk w kierunku wielorodzinnego budynku podczas sylwestra. "Pocisk" wpadł przez okno. Po chwili doszło do eksplozji. Nagranie z tego incydentu pojawiło się w sieci i wywołało oburzenie opinii publicznej.
Arabski influencer opublikował przeprosiny. Twierdził nawet, że spotkał się z mężczyzną, w którego mieszkaniu wybuchł wystrzelony fajerwerk. Kajał się, przepraszał. Krytyka spływała jednak zewsząd. Nic dziwnego - jak donosi niemiecki tabloid "Bild", nagranie z Atallahem i pirotechniką w roli głównej miało 10 milionów wyświetleń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy. Arabski influencer zatrzymany przez policję na lotnisku
Informacje o incydencie zostały przekazane policji. Nie było jednak wiadomo, jakie czynności podejmują w tej sprawie mundurowi. Dziennikarz "Bilda" postanowił skontaktować się z Younesem i porozmawiać na temat zdarzenia.
Do spotkania doszło na lotnisku Berlin-Brandenburg. Arabski tiktoker planował polecieć samolotem do swojego kraju. Mężczyzna pochodzi z Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Miał lecieć do Ammanu, stolicy Jordanii.
Chciałem tylko świętować. Nie wiedziałem, że to jest tak niebezpieczne. Poszedłem spać, a następnego dnia zobaczyłem, że wideo ma 10 milionów wyświetleń - zapewniał Atallah w rozmowie z "Bildem".
Zobacz również: Kamery uchwyciły ją w sklepie. Twarz kobiety zobaczy cała Polska
Tymczasem w tym samym momencie na lotnisko przybyła policja. "Bild" zrelacjonował, jak wyglądała interwencja. - "Czy pan to pan Younes?" - zapytał policjant. Nazywany "Rakietowym Rambo" tiktoker potwierdził. - Jest pan aresztowany. A pański towarzysz również - dodał policjant i zabrał influencera oraz jego towarzysza z nagrania na komisariat. Pewne jest, że Atallah przegapił lot do domu. Teraz ma na karku niemiecką policję i najpewniej zarzuty za stworzenie zagrożenia podczas zabawy sylwestrowej.