Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 
aktualizacja 

Była żoną Mariusza Trynkiewicza. "Najchętniej krzyczałabym o naszej miłości"

134

"Mariusz pomaga mi w wychowywaniu córki, bo był nauczycielem i świetnie zna się na dzieciach" – tak o Trynkiewiczu mówiła kobieta, która została jego żoną, chociaż wiedziała o popełnionych przez niego zbrodniach. O tym, jak zakochała się w "szatanie z Piotrkowa", opowiedziała Justynie Kopińskiej w książce "Polska odwraca oczy".

Była żoną Mariusza Trynkiewicza. "Najchętniej krzyczałabym o naszej miłości"
Wyszła za mąż za Mariusza Trynkiewicza. Wiedziała, że zabił (PAP, Grzegorz Michałowski)

Latem 1988 r. Mariusz Trynkiewicz zabił czterech chłopców: 11-letniego Tomka, 12-letnich Artura i Krzysia oraz 13-letniego Wojtka. Ciała swoich ofiar zakopał w lesie. Gdy prawda wyszła na jaw, Trynkiewicz został skazany na karę śmierci, którą na mocy amnestii zmieniono na 25 lat więzienia. Po odbyciu wyroku trafił do zamkniętego ośrodka dla osób stwarzających zagrożenie w Gostyninie.

Gdy seryjny morderca i przestępca seksualny odsiadywał wyrok, zaczęły przychodzić do niego listy od zauroczonych kobiet. Jedna z wielbicielek została później jego żoną.

Gdy po raz pierwszy czytałam list od Mariusza, poczułam takie ciepło, jakby ktoś wrzątek na papier wylał i zanurzył mnie w cichym i spokojnym śnie – powiedziała Justynie Kopińskiej kobieta, która zakochała się w "szatanie z Piotrkowa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Budynek miał nie rzucać się w oczy. Wielkie odkrycie pod Poznaniem

Żona Trynkiewicza nie chciała ujawniać swojej tożsamości. W książce "Polska odwraca oczy" została podpisana jako Anna. Gdy rozmawiała z dziennikarką, miała 37 lat, pracowała w dużej korporacji i wychowywała 16-letnią córkę. Trynkiewicza poznała dzięki przyjaciółce - socjolożce, która badała przestępców skazanych na karę śmierci, a o "szatanie z Piotrkowa" mówiła, że jest "delikatny, inteligentny" oraz ma "erotyczne spojrzenie".

"Zanim poznałam Mariusza, miałam pustkę w duszy, której nic nie potrafiło zapełnić. Teraz jestem bezpieczna" – opowiadała kobieta w rozmowie z Justyną Kopińską.

Matkę straciła, gdy miała 10 lat. Dla Trynkiewicza kobieta zerwała kontakt z ojcem, bo ten, gdy tylko usłyszał, kto jest wybrankiem córki, stwierdził, że "dla takiego człowieka to tylko kula w potylicę".

Ślub z mordercą. "Ależ on mi się spodobał!"

Bohaterka reportażu Justyny Kopińśkiej wysłała pierwszy list do Trynkiewicza w 2010 r. "Odpisał od razu. List na kilka stron, bo on jest takim kochanym gadułą" – pochwaliła się dziennikarce. Trynkiewicz, by uwieść swoją wybrankę, przysyłał jej wiersze. Ślub pary odbył się 30 października 2015 roku w zamkniętym ośrodku zapobiegania zachowaniom dyssocjalnym w Gostyninie.

Pytasz, czy nigdy nie zaniepokoiło mnie, że nawiązuję bliską relację z zabójcą? Nie, nawet przez sekundę nie miałam takich wątpliwości – wyznała żona "szatana z Piotrkowa".

Dodała, że jej córka wiedziała, kim jest Trynkiewicz, bo sprawdziła informacje o nim w internecie. Mimo to nastolatka zaakceptowała związek matki. "Zrozumiała, że Mariusz musi być dobrym człowiekiem, skoro mnie zainteresował" – oznajmiła "Anna".

Jak czytamy, pierwszy raz odwiedziła ukochanego, gdy ten przebywał w więzieniu w Strzelcach Opolskich. "Ależ on mi się spodobał! Miał długie blond włosy, niebieskie oczy i taki piękny ton głosu, który onieśmieliłby każdego" – wspominała zakochana kobieta. Po tym, jak Trynkiewcz trafił do Gostynina, para rozmawiała przez telefon pięć razy dziennie.

Mariusz pomaga mi w wychowywaniu córki, bo był nauczycielem i świetnie zna się na dzieciach – usłyszała Justyna Kopińska.

Żona "szatana z Piotrkowa" przedstawiła swojego wybranka jako inteligentnego, troskliwego i romantycznego. "Gdy Mariusz wyjdzie z Gotynina, weźmiemy ślub kościelny" – planowała. W podróż poślubną chciała się udać do... "lasu w Piotrkowie Trybunalskim, który Mariusz tak kocha".

Wyszła za mąż za Trynkiewicza. Obwiniała jego ofiary

Kobieta przyznała, że zapytała wybranka o jego przeszłość dopiero po dwóch latach znajomości. "Mówił, że zabił tych chłopców, i sam nadal nie wie, dlaczego to zrobił, ale nigdy ich nie zgwałcił, jak pisały media" – podkreśliła. "On już więcej nie będzie dotykał chłopców, bo ma mnie" – kontynuowała. Zdaniem żony Trynkiewicza, kara 25 lat więzienia z zabicie czterech chłopców była "zbyt okrutna".

Mariusz nie jest psychopatą. [...] Po pierwsze, te zabójstwa były dawno, a po drugie, nie wiadomo, kim obecnie byłyby te dzieci. Może wyrosłyby na zabójców lub złodziei – zastanawiała się kobieta.

Jak dodała, jej zdaniem "w przypadku osiemdziesięciu procent molestowań i gwałtów ofiara sama jest sobie winna". W rozmowie z dziennikarką kobieta broniła Trynkiewicza, a winą za to, co się stało, obarczała nastoletnich chłopców, zamordowanych przez "szatana z Piotrkowa".

Najchętniej krzyczałabym o naszej miłości, gdybym tylko miała dużo pieniędzy i nie bała się, że stracę pracę [...] Jestem dumna z bycia panią Trynkiewicz. Jedyne, czego teraz pragnę, to, byśmy razem zamieszkali – powiedziała Kopińskiej żona seryjnego mordercy.

Mariusz Trynkiewicz zmarł 9 stycznia w szpitalu więziennym przy areszcie śledczym w Gdańsku. Miał 62 lata.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
26-latka wjechała w teścia. Później zaatakowała teściową
Molestował 16-letnią kursantkę. "Chodziło o jedną część ciała"
Dramatyczna ucieczka. Matka chowała się przed agresywnym synem
Złodziejski konkubinat w Bytomiu. Przyłapano ich pod osłoną nocy
18-latka wypadła z okna hotelu. Kobieta jest dobrze znana policji
Nie żyje 25-letni policjant. Ciało znaleziono w lesie
Szalona interwencja policji. Włamywacz ukradł suche spodnie i skarpety
Wypadł czy skoczył z 10. piętra? Śledczy badają okoliczności śmierci 23-latka
Wchodził do sklepów i kradł skarbonki charytatywne. Jego łupem padła puszka WOŚP
Był tak pijany, że zasnął za kierownicą. "Wydmuchał" ponad trzy promile
Chciał uniknąć więzienia. Przygotował sobie specjalną skrytkę
Proceder z cudzoziemkami na Podkarpaciu. Pracowały w salonach masażu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić