"Mirror" podaje, że 23-letnia Jasmine Agostini jest oskarżona o zwabienie mężczyzny do swojego domu pod pretekstem sprzedaży narkotyków. Gdy przybył na miejsce, został brutalnie zaatakowany i "poddany niewyobrażalnym torturom". Według ustaleń śledczych, do zdarzenia doszło we wrześniu 2022 roku.
Ofiara zastała Agostini w towarzystwie dwóch innych mężczyzn. Po chwili doszło do ataku - sprawcy mieli uderzyć go ciężarkiem do ćwiczeń (tzw. kettlebell) prosto w głowę, a następnie dopuścić się napaści seksualnej przy użyciu patelni.
Czytaj także: Tajemnicza choroba zabija w Kongo. 50 osób w dwa dni
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa dni po zdarzeniu Agostini została aresztowana, jednak po dwóch i pół miesiącach zwolniono ją za kaucją. Sprawa trafiła do sądu w sierpniu 2024 roku, lecz po zaledwie pięciu dniach od rozpoczęcia procesu oskarżona zniknęła, twierdząc, że zaraziła się COVID-19.
Gdy ponownie nie pojawiła się na rozprawie, sąd zdecydował o unieważnieniu procesu. Tydzień później kobietę udało się zatrzymać. Tym razem już nie przyznano jej prawa do kaucji.
Ponownie stanie przed sądem
Teraz "The Sydney Morning Herald" donosi, że Agostini znów stanie przed sądem w maju tego roku w Berkeley.
Oskarżona była częścią wspólnego przestępczego planu, którego celem były brutalne czyny - powiedział sędzia Desmond Fagan.
Agostini nie przyznała się do zarzutów napaści seksualnej ze szczególnym okrucieństwem, bezprawnego przetrzymywania ofiary, rozboju, spowodowania poważnych obrażeń ciała, uprowadzenia, kradzieży oraz posiadania zakazanych substancji.
Czytaj także: Dramatyczne wezwania w Łowiczu. Dwa w jeden wieczór