Izolatka Bartosza G. Zakład Karny w Płocku dementuje
Podejrzany o zabójstwo Mai z Mławy trafił do pojedynczej celi, która nie jest izolatką - informuje Zakład Karny w Płocku. Bartosz G. w ostatnich dniach trafił do Polski, gdzie usłyszał zarzuty.
Na początku maja w Mławie znaleziono ciało 16-letniej Mai. Ciało nastolatki miało być zmasakrowane. O zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem podejrzewany był rok starszy kolega Bartosz G.
Przepis na idealne ciasto kruche. Z nim każda tarta będzie udana
Nastolatek zdążył jednak wyjechać do Grecji w ramach wycieczki Erasmus. Tam został zatrzymany i przebywał aż do świąt Bożego Narodzenia. 23 grudnia policja przywiozła Bartosza G. do Polski, a samolot z nim na pokładzie wylądował w Krakowie.
Następnie w Prokuraturze Okręgowej w Płocku usłyszał zarzuty. 18-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Mężczyzna został aresztowany na miesiąc przez sąd w Mławie. Trafił do Zakładu Karnego w Płocku. Według "Faktu", 18-latek przebywa "w pojedynczej celi, która jest izolatką".
Dziennikarze dodawali, że stale jest monitorowany, a główne pomieszczenie jest dźwiękochłonne i ma powierzchnię nie mniejszą niż 4 m kw. Do dyspozycji ma stół, krzesło i łóżko przymocowane do podłogi.
W sieci do sprawy odniósł się Zakład Karny w Płocku. - Prosimy o nierozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Tymczasowo aresztowany nie przebywa w celi izolacyjnej. Został umieszczony w celi jednoosobowej objętej całodobowym monitoringiem, co stanowi zasadniczą różnicę - czytamy we wpisie.
Cela jednoosobowa nie jest izolatką ani karą dyscyplinarną, lecz standardową formą zakwaterowania stosowaną ze względów organizacyjnych i bezpieczeństwa - dodano.
Według "Faktu", nastolatek nie będzie miał telewizora w celu, tak jak w przypadku Grecji. Rzadziej będzie się również widywał z matką. Raz w miesiącu może otrzymać paczkę żywnościową.