Masakra w Sydney wstrząsnęła całym światem. Na tragedię zareagowały już władze Australii czy też Donald Trump. Na miejscu zdarzenia pojawiły się liczne kwiaty oraz znicze, co można zobaczyć na nagraniu. Podobnie jak chaos, który zapanował na plaży po tym, jak napastnicy otworzyli ogień.
- To jest kompletnie nierealne. Przerażające - powiedziała Bev Erley, która pojawiła się na miejscu masakry, w materiale PAP/AFP. - Uważam, że to strasznie smutny dzień - dodawała inna z kobiet.
Premier Australii Anthony Albanese powiedział w poniedziałek, że jego rząd jest gotów "podjąć wszelkie działania", aby zwiększyć bezpieczeństwo obywateli. W tym kontekście zaproponował podjęcie prac, których celem będzie zaostrzenie przepisów dotyczących broni palnej.
Decyzja jest pokłosiem tragicznej strzelaniny na jednej z popularnych plaż w Sydney. Ojciec z synem otworzyli ogień do zgromadzonych na plaży Żydów, którzy obchodzili tam pierwszy dzień Chanuki. W wyniku zdarzenia zginęło co najmniej 16 osób, a 42 trafiły do szpitala. Wśród poszkodowanych są dorośli i dzieci.