Makabryczne odkrycie w Wielkopolsce. Tajemnicze okoliczności
W weekend we wsi w gminie Koźminek pojawiło się mnóstwo służb. Właśnie tam dokonano makabrycznego odkrycia. - Znaleziono ciało 66-letniego mężczyzny - przekazała "Faktowi" podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka kaliskiej policji.
W sobotni poranek policjanci z Kalisza otrzymali dramatyczne zgłoszenie. Dotyczyło ono makabrycznego odkrycia we wsi w gminie Koźminek, około 20 km od Kalisza.
W szklarni znalezione zostały zwłoki seniora. Na ratunek dla 66-latka było już za późno. Szybko stwierdzono, że mężczyzna nie żyje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Sowiński o wynikach wyborów. "Duopol jest w odwrocie"
Mnóstwo służb we wsi pod Kaliszem
"Fakt" donosi, że okoliczności śmierci 66-latka są bardzo tajemnicze. Jednocześnie zauważono, że we wsi wręcz zaroiło się od służb, bowiem gruchnęła informacja o tym, że doszło do morderstwa.
Tych doniesień nie potwierdzają policjanci. Przekazali, że teraz trzeba poczekać na wyniki sekcji zwłok. Wstępnie wykluczono jednak udział osób trzecich.
Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy przed godz. 9. 66-letni mężczyzna poszedł rano do swojej szklarni i tam został odnaleziony martwy. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Dopiero po niej będzie można powiedzieć, co było przyczyną śmierci. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, ale musimy poczekać na wyniki badań po sekcji - przekazała "Faktowi" podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.