Napad na konwojenta w Płocku. Niebywałe, jak tłumaczą się sprawcy

Sąd Rejonowy w Płocku skazał dwóch mężczyzn za udział w napadzie na konwojenta i kradzież ponad 2,8 mln zł. Andrzej J. otrzymał wyrok 4 lat i 3 miesięcy, a Wojciech W. 4 lat więzienia. Obaj mężczyźni zostali uznani za pomocników nieustalonych sprawców napadu.

Napad na konwojenta w Płocku. Niebywałe, jak tłumaczą się sprawcyNapad na konwojenta w Płocku. Dwóch mężczyzn skazanych
Źródło zdjęć: © Policja
6

W grudniu 2021 r. w Płocku doszło do napadu na konwojenta, podczas którego skradziono ponad 2,8 mln zł. Sąd Rejonowy w Płocku skazał 48-letniego Andrzeja J. na 4 lata i 3 miesiące więzienia oraz 59-letniego Wojciecha W. na 4 lata.

Proces przeciwko Andrzejowi J. i Wojciechowi W. rozpoczął się w grudniu 2023 r. Sąd uznał, że obaj oskarżeni ułatwili dokonanie przestępstwa, co potwierdziły dowody takie jak monitoring i zapisy połączeń telefonicznych.

Sędzia Ewa Zaidler-Ochocka podkreśliła, że działania oskarżonych były wyjątkowo szkodliwe społecznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk bezradny w sprawie Wieczorka? "Nie jest taki omnipotentny"

Prokuratura domagała się surowszych kar: 8 lat i 6 miesięcy dla Andrzeja J. oraz 4 lat dla Wojciecha W. Obrońcy wnioskowali o uniewinnienie, wskazując na brak jednoznacznych dowodów. Wyrok nie jest prawomocny, a oskarżeni mogą się od niego odwołać.

Szczegóły napadu

Napad miał miejsce w placówce DPD na peryferiach Płocka. Konwojent został obezwładniony gazem i paralizatorem, a napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia dostawczym renault kangoo, które później porzucili i podpalili. Andrzej J. twierdził, że w czasie napadu przebywał w Hiszpanii, a znalezione u niego pieniądze pochodziły od rodziny.

Wojciech W. przyznał się do sprowadzenia samochodów użytych w napadzie, ale twierdził, że nie wiedział o ich przeznaczeniu. Oskarżony utrzymywał, że działał na zlecenie obywateli Ukrainy, których nazwisk nie pamięta. Wyjaśniał, że obawiał się odmowy z powodu możliwego zagrożenia dla siebie i rodziny.

Kontrowersje i apelacja

Obaj oskarżeni nie przyznali się do winy i odpowiadali z wolnej stopy. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Płocku, która ustaliła, że napad był starannie zaplanowany. Po ogłoszeniu wyroku Andrzej J. i Wojciech W. nie komentowali decyzji sądu. Mają prawo do apelacji do sądu okręgowego.

Wybrane dla Ciebie

Polak zabity po fałszywych oskarżeniach. Prokuratorka z Meksyku komentuje
Polak zabity po fałszywych oskarżeniach. Prokuratorka z Meksyku komentuje
Zaskakujący ruch matki Bartosza G. Skąd taka decyzja?
Zaskakujący ruch matki Bartosza G. Skąd taka decyzja?
Tragedia na wieczorze kawalerskim w Pradze. Śmierć ojca trójki dzieci
Tragedia na wieczorze kawalerskim w Pradze. Śmierć ojca trójki dzieci
Chciał złożyć skargę, ranił policjanta. Atak nożownika w Berlinie
Chciał złożyć skargę, ranił policjanta. Atak nożownika w Berlinie
W wypadku zginęła 19-latka w ciąży. Dwaj kierowcy stanęli przed sądem
W wypadku zginęła 19-latka w ciąży. Dwaj kierowcy stanęli przed sądem
Policjant wpadł w pułapkę. Myślał, że rozmawia z 14-latką
Policjant wpadł w pułapkę. Myślał, że rozmawia z 14-latką
Ostatnie słowa przed straceniem. Amerykanin mówił o Trumpie
Ostatnie słowa przed straceniem. Amerykanin mówił o Trumpie
Matka podawała dziecku amfetaminę. Miała działać "na uspokojenie"
Matka podawała dziecku amfetaminę. Miała działać "na uspokojenie"
Horror w Opolu. Skrępowali kobietę taśmą i zgwałcili
Horror w Opolu. Skrępowali kobietę taśmą i zgwałcili
Mieli prać brudne pieniądze. Pięć osób z zarzutami
Mieli prać brudne pieniądze. Pięć osób z zarzutami
Dotarliśmy do strażnika. Tak Mieszko R. zachowuje się w areszcie
Dotarliśmy do strażnika. Tak Mieszko R. zachowuje się w areszcie
Bułgar zatrzymany w Niemczech trafił do Polski. O co jest podejrzany?
Bułgar zatrzymany w Niemczech trafił do Polski. O co jest podejrzany?