Nożownik z Myślenic zastrzelony. Znamy szczegóły interwencji
W Myślenicach 23-letni mężczyzna udał się do siedziby swojej byłej firmy, gdzie zaatakował dwie przypadkowe osoby. Potem ruszył na policjanta. Padły strzały, napastnik zmarł. - Można powiedzieć, że napastnik i policjant przewrócili się razem - mówi o okolicznościach zdarzenia podkomisarz Dawid Wietrzyk.
Zdarzenie miało miejsce w środę, 10 grudnia w Myślenicach (woj. małopolskie). Do siedziby jednej z firm przy ul. Burmistrza Marka wtargnął agresywny mężczyzna. Miał nóż i kij bejsbolowy. Zaatakował dwie osoby - kierowcę oraz ochroniarza.
Osoby, które zaatakował, były przypadkowe. Wśród nich był kierowca zaatakowany kijem, który zaledwie chwilę wcześniej pojawił się na terenie firmy - mówi w rozmowie z o2.pl podkomisarz Dawid Wietrzyk z Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach.
Nie wiedział, że jest nagrywany. Bezczelne zachowanie kierowcy
Myślenice. Policjanci zastrzelili agresora
Na miejsce przyjechali policjanci. Rozpoznali agresywnego 23-latka. Ten ruszył w ich kierunku - w zasięgu napastnika znalazł się policjant, który podejmował działania ze swoją koleżanką z pracy.
Strzały oddawał policjant, w kierunku którego była skierowana agresja. To były bardzo bliskie odległości. Można powiedzieć, że napastnik i policjant przewrócili się razem. Policjanci nie zostali poszkodowani w tym zdarzeniu - opisuje podkom. Wietrzyk.
Napastnik nie przeżył zdarzenia mimo prób ratowania jego życia. Na miejsce przyjechali inni policjanci, byli także mundurowi z Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Komendy Głównej Policji. Okoliczności interwencji będą wyjaśniane. Osobne czynności w tej sprawie, dotyczące m.in. użycia broni, będzie prowadziła prokuratura.
Policja przesłuchała naocznych świadków zdarzenia. Zabezpieczono monitoring z kamer oraz nagranie telefonem komórkowym. Ustalono drogę, którą poruszał się sprawca zdarzenia. Przeszukano miejsce jego zamieszkania. Wiadomo, że pracował w firmie do końca października tego roku. Ciało mężczyzny zostało przekazane do sekcji zwłok. Konieczne będą badania toksykologiczne, aby ustalić, czy mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Badany jest motyw zdarzenia - dodaje podkom. Wietrzyk.
Na miejscu zdarzenia pojawił się psycholog, który przez kilka godzin był dostępny dla funkcjonariuszy biorących udział w interwencji. Policjant i policjantka prawdopodobnie nie wrócą do pracy przez kilka dni. Odstąpiono od ich przesłuchania ze względu na stan psychofizyczny. Podobnie postąpiono w przypadku dwóch poszkodowanych osób.
Śledztwo prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała w komunikacie, że postępowanie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Myślenicach pod kątem usiłowania zabójstwa. Ponadto ustalane będzie, czy zostały zachowane wszystkie procedury związane z użyciem przez funkcjonariusza policji broni palnej.
Sekcja zwłok 23-letniego mężczyzny odbędzie się we wtorek.
Rafał Strzelec, dziennikarz o2