O niej mówiła cała Polska. Matka Madzi planuje nowe życie
Katarzyna W. odsiaduje wyrok 25 lat więzienia za zamordowanie swojej córeczki, małej Madzi. Kobieta może wyjść najwcześniej w 2032 roku. - Więzienie nie zmieni jej. To, że spokorniała, to tylko kalkulacja - mówi jeden z wychowawców dla "Faktu".
Najważniejsze informacje
- Katarzyna W. planuje życie na wolności - donoszą media.
- W więzieniu nie zdobyła wykształcenia ani zawodu, co utrudni jej powrót do normalnego życia.
- Proces resocjalizacji w zakładach karnych często okazuje się niewystarczający.
Katarzyna W., znana jako matka Madzi, planuje swoje życie po wyjściu zza krat, o czym donosi "Fakt". Pomimo zmiany nazwiska i zmiany postawy w więzieniu, jej przyszłość w Polsce jest niepewna. Społeczeństwo nie zapomina o zbrodni z 2012 r., kiedy to zgłosiła porwanie córki, którą w rzeczywistości zamordowała.
Więzienie nie zmieni jej. To, że spokorniała, to tylko kalkulacja - mówi jeden z wychowawców dla "Faktu".
Podczas pobytu w zakładzie karnym Katarzyna W. nie zdobyła wykształcenia ani zawodu. Teraz jest w trudnej sytuacji finansowej i będzie musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami.
Wszedł na pasy z hulajnogą. Kierowcy nawet się nie zatrzymali
Jak wyliczają eksperci cytowani przez "Fakt", przygotowania do wyjścia zaczynają się długo przed zakończeniem kary, lecz wsparcie po wyjściu z więzienia bywa niewystarczające.
Opisywane przez Michała Wdowczyka z Fundacji Freedom24 przygotowania skazanych do życia na wolności często różnią się od rzeczywistości.
To wszystko wygląda pięknie na papierze, ale w praktyce nie działa -zauważa Wdowczyk.
Proces resocjalizacji bywa iluzoryczny, a Katarzyna W. może napotkać problemy z adaptacją do nowej rzeczywistości. - Dla niej najlepiej byłoby, żeby wyjechała z Polski. To, co zrobiła, to wyjątkowa podłość - dodaje.
Współpracownik więzienia podkreśla, że będzie miała trudności z funkcjonowaniem w społeczeństwie. - Świat poszedł do przodu, a ona pozostała w tyle - tłumaczy. Powrót do normalnego życia może być dla niej niezwykle trudny.
Zabójstwo, które zszokowało Polskę
Sprawą Katarzyny W. z Sosnowca żyła cała Polska. Kobieta najpierw twierdziła, że ktoś porwał jej dziecko. Później zmieniła wersję zdarzeń, twierdząc, że 6-miesięczna Madzia wyślizgnęła się jej z kocyka i upadła na podłogę, co spowodowało zgon.
W toku śledztwa okazało się, że Katarzyna W. z zimną krwią udusiła niemowlę. Do zabójstwa doszło 24 stycznia 2012 roku. Sąd skazał kobietę na karę 25 lat pozbawienia wolności. Może wyjść najwcześniej w 2032 roku.
Kobieta ma ogromne zadłużenie. "Fakt" podawał, że w maju 2024 r. jej dług wyniósł 145 tys. 406 zł i 72 gr oraz 643 zł i 91 gr. To wyłącznie kwota, którą sąd obciążył skazaną za koszty poniesione przez prokuraturę i policję z tytułu m.in. poszukiwania domniemanego porywacza małej Madzi.