Polak zaginął w Belgii. Tragiczny finał. Jest komunikat
Tragiczny finał poszukiwań 39-letniego Łukasza, który zaginął na terenie Belgii. Polak był poszukiwany od 28 maja. Mężczyzna pochodził ze Szczecinka.
Źródło zdjęć: © Facebook
Koniec nadziei na pozytywny finał poszukiwań 39-letniego Łukasza. O śmierci mężczyzny poinformowano na facebookowym profilu SOS Zaginięcia, gdzie wcześniej pojawił się komunikat o jego zaginięciu.
Niestety, mamy dla Was bardzo smutne informacje. Poszukiwania 39-letniego Łukasza, który zaginął na terenie Belgii, zakończyły się, jednak nie na taki finał wszyscy czekaliśmy... Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia w tym trudnym dla nich czasie - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyleciał z zakrętu. Moment uderzenia w budynek nagrała kamera
39-letni Łukasz nie żyje. Szukali go od 28 maja
Łukasz pochodził ze Szczecinka. W Avelgem w Belgii mieszkał na stałe od wielu lat. 28 maja (środa) około godz. 18:00 pojechał do oddalonego o 15 km miasta Waregen. Przemieszczał się autem bmw serii 4 cabrio w kolorze brązowym.
Auto zaginionego zostało odnalezione na parkingu w Weregen (Parking Sportcentrum Sint-Eloois-Vijve, Emiel Clausstraat, 8793 Waregem, Belgia). Było zamknięte i równo zaparkowane na miejscu - pisano na profilu SOS Zaginięcia.
Jednocześnie wskazywano, że dokumenty Łukasza zostały odnalezione ok. 1 km dalej, po drugiej stronie rzeki, w aptece.
Z pierwszych ustaleń policji wiemy, że monitoring zarejestrował auto 29 maja w godzinach wieczornych. Kierowcą był Łukasz, a w aucie znajdowały się jeszcze dwie osoby, kobieta i mężczyzna. Na tę chwilę nie jest znana ich tożsamość. Nie ustalono jeszcze, jak dokumenty znalazły się w aptece, policja sprawdza zabezpieczone auto oraz monitoringi - podkreślano w komunikacie o zaginięciu Łukasza.
Źródło artykułu: o2pl