Zapadły pierwsze decyzje sądowe w sprawie tragicznej śmierci 24-letniego Damiana, strażaka ochotnika brutalnie pobitego przez grupę nastolatków pod dyskoteką w Wtórku.
Najmłodsze osoby biorące udział w brutalnym ataku zostały już osądzone, natomiast starsi podejrzani wciąż czekają na rozpoczęcie procesu, który zaplanowano na 31 marca. Dzięki ujawnionym materiałom wideo śledczy są pewni, że zatrzymali właściwe osoby, które odpowiadają za tę tragiczną zbrodnię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brutalne zdarzenie miało miejsce w Wtórku, gdzie 24-letni Damian, strażak ochotnik, padł ofiarą brutalnego ataku. Konflikt, który wybuchł wewnątrz dyskoteki, szybko przeniósł się na zewnątrz, gdzie grupa nastolatków zaatakowała mężczyznę.
Czytaj także: Barcelona odwróciła się od turystów. Teraz ma kłopoty
Mimo że natychmiast trafił do szpitala, lekarze nie zdołali uratować jego życia. Jego śmierć wstrząsnęła nie tylko rodziną, ale także całą społecznością, w której Damian był szanowanym i aktywnym członkiem.
Śmiertelne pobicie we Wtórku
Po napaści policja zatrzymała siedem osób, w wieku od 14 do 18 lat. Czwórka z nich, będących nieletnimi, została skierowana do młodzieżowych ośrodków wychowawczych, gdzie będą przebywać do ukończenia 18 lub 19 roku życia, w zależności od dalszych decyzji sądu. Zgodnie z informacjami podanymi przez serwis "Fakt", decyzja ta nie jest jeszcze prawomocna, co daje obrońcom prawo do odwołania się od niej.
Trójka starszych podejrzanych, którzy w momencie ataku mieli już 17 lat, stanie przed sądem 31 marca. Proces odbędzie się przed Sądem Okręgowym w Kaliszu, gdzie będą odpowiadać za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Grozi im kara pozbawienia wolności do 10 lat.